Zbadali grunt w Trzebini. W 90 miejscach mogą być zapadliska

Kolejne zapadlisko w Trzebini
Kolejne zapadlisko w Trzebini (materiał z 11.03.2023)
Źródło: TVN24

Piotr Dziadzio, wiceminister klimatu i środowiska oraz główny geolog kraju przekazał, że podczas badań terenów w Trzebini (woj. małopolskie) wyznaczono 90 punktów, w których mogą być zapadliska.

Informację o wyniku badań Dziadzio podał podczas rozmowy na antenie RMF FM. Państwowy Instytut Geologiczny - Państwowy Instytut Badawczy prowadził badania w Trzebini na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

- Zgodnie z naszymi zobowiązaniami z poprzedniego spotkania, w ciągu dwóch tygodni przeanalizowaliśmy obszar w rejonie cmentarza i ogródków działkowych oraz troszeczkę na południe i na zachód - powiedział główny geolog kraju. - Wyznaczyliśmy 90 punktów, które są takimi miejscami, o których możemy prawie pewnie powiedzieć, że są to zapadliska, czy mogą to być miejsca, w których nastąpią zapadnięcia gruntu - przyznał.

Zapadliska w Trzebini. Odwierty i specjalna substancja mają zapobiec powstawaniu kolejnych.

W piątek po raz kolejny na terenie Trzebini pojawiło się zapadlisko. Tym razem wyrwa powstała na terenie ogródków działkowych, ma szerokość około siedmiu metrów. Teren ogródków jest objęty zakazem wstępu, jednak mieszkańcy i tak pojawiali się tam sporadycznie.

Kolejne zapadlisko w Trzebini
Kolejne zapadlisko w Trzebini
Źródło: TVN24

Badania gruntów w Trzebini

W połowie lutego SRK przedstawiła na spotkaniu z mieszkańcami wyniki badań gruntów w Trzebini, przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Naukowe im. Stanisława Staszica. Wskazały one, że w strefie największego zagrożenia znajdują się obszary objęte płytką eksploatacją górniczą, tj. m.in. cmentarz parafialny, ogródki działkowe Gaj oraz stadion sportowy. W oparciu o otrzymane wyniki badań eksperci wytypowali w sumie 11 obszarów, które powinny zostać przeznaczone do uzdatnienia gruntu. SRK zapowiedziała wówczas, że w pierwszej kolejności pracom zabezpieczającym będzie poddany cmentarz.

Czytaj też: Zapadlisko przy obwodnicy Bolesławia. Wyrwa ma osiem metrów średnicy

W rozmowie z RMF wiceminister dodał, że punkty, w których mogą być zapadliska, znajdują się także na trasie kolejowej. Pytany, czy droga kolejowa powinna być zamknięta, odpowiedział, że tak nie uważa. - To jest jedno miejsce, natomiast technicznie wygląda to w ten sposób, że być może to miejsce było już znane wcześniej i w konstrukcji nasypu, na którym jest położona ta linia kolejowa, jest specjalne umocnienie - stwierdził. Zapowiedział też, że służba geologiczna będzie analizowała szerszy obszar.

Czytaj także: