Kierowca jadący tarnowskim odcinkiem autostrady A4 zgłosił policji, że samochód przed nim porusza się zygzakiem. Funkcjonariusze potwierdzili, że kierujący czarnym nissanem jest kompletnie pijany. Policjanci podejrzewają, że mężczyzna pił wódkę w trakcie jazdy.
Zgłoszenie o niebezpiecznie poruszającym się nissanie wpłynęło do dyżurnego tarnowskiej policji w środę po południu. Samochód na niemieckich numerach rejestracyjnych jechał w kierunku wschodnim.
"Po chwili zaniepokojony kierowca poinformował, że obserwowany samochód zjechał na MOP Bagno i tam zaparkował. Zgłaszający oczekiwał na patrol ruchu drogowego i wskazał miejsce, w którym aktualnie stoi czarny nissan" – podaje małopolska policja.
Grozi mu więzienie i utrata samochodu
Patrol zastał kierowcę nissana śpiącego za kierownicą. "Policjanci go obudzili i wówczas mężczyzna otworzył drzwi. Z samochodu wydostawała się woń alkoholu, a na dywaniku przedniego fotela po stronie pasażera znajdowały się puste butelki po alkoholu i jedna częściowo wypita" – czytamy w komunikacie.
38-latek został przebadany alkomatem, wydmuchał ponad 2,6 promila alkoholu.
"Mężczyzna twierdził, że spożywał alkohol po zatrzymaniu pojazdu. W związku z powyższym przeprowadzono badanie retrospekcyjne, a dodatkowo zabezpieczono nagranie z kamery rejestrującej z samochodu świadka" – informują policjanci. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia, trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz konfiskata samochodu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja