Sąd w Krakowie utrzymał wyrok za zabójstwo 25-letniego mieszkańca Nowego Targu (Małopolska). Michał M., oskarżony o tę zbrodnię, spędzi w więzieniu 25 lat. Za kratki trafią też trzej inni mężczyźni, którzy pomogli w ukryciu ciała zamordowanego.
Apelację od wyroku wniósł sam oskarżony. Michał M. przekonywał, ze w procesie zostały popełnione błędy, a on sam zasługuje na niższą karę. Sąd jednak żadnych uchybień się nie dopatrzył.
Razem z M. skazani zostali trzej inni mężczyźni. Mateusz S., Andrzej F. i Adrian S. odpowiadali za pomoc w ukryciu zwłok zamordowanego 25-latka. Podczas pierwszego procesu zostali skazani na rok więzienia. Teraz ich wyrok wzrósł dwukrotnie.
"Liczyłem na mniejszą karę"
- Liczyłem na to, ze wyrok będzie mniejszy, podnosiłem to, że jest to sprawca bliski statusu młodocianego. To co uczynił, było w zamiarze nagłym, co zresztą sąd apelacyjny przyznał – mówi Paweł Kozak, adwokat Michała M. Prawnik podkreślił również, że perspektywa wieloletniej kary więzienia jest dla jego klienta "niewyobrażalna".
Mecenas zaznacza, ze ewentualne wniesienie o kasację będzie zależało od stanowiska samego Michała M. - Najpierw zapoznamy się z pisemnym uzasadnieniem (decyzji o podtrzymaniu wyroku – red.) – zapowiada Kozak.
Chodził po ulicy i wymachiwał nożem
Michał M. został zatrzymany w styczniu 2016 roku w Nowym Targu, po tym jak, pod wpływem alkoholu chodził po ulicy i wymachiwał nożem. Funkcjonariusze przewieźli 23-latka do policyjnego aresztu. – Tam przyznał, że miał zamordować innego mężczyznę. Wskazał też miejsce, gdzie ukrył ciało – relacjonuje Józef Palenik, prokurator rejonowy z Nowego Targu.
Po wytrzeźwieniu M. złożył zeznania, w których przyznał się do zabicia swojego znajomego. Wskazał też miejsce ukrycia zwłok. Sekcja wykazała, że ciało znalezione w wyznaczonym miejscu należało do zaginionego w listopadzie 2015 roku Michała Marka.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24