Psy siedziały w bagażniku bez wody, samochód stał w słońcu. Policjanci wybili szybę

Psy były uwięzione w nagrzanym samochodzie
Psy siedziały bez wody w bagażniku samochodu. Pojazd stał w pełnym słońcu
Źródło: małopolska policja

Dwa psy zamknięte w klatce bez wody i dostępu do świeżego powietrza siedziały w bagażniku samochodu, ich szczekanie usłyszeli przechodnie. Pojazd, w którym uwięzione były zwierzęta, był zaparkowany w pełnym słońcu, a czworonogi ciężko dyszały i były wykończone. Uratowali je oświęcimscy policjanci, którzy wybili szybę w samochodzie. Właścicielom psów grozi teraz więzienie.

W niedzielę po południu policjanci z Oświęcimia otrzymali zgłoszenie o dwóch psach zamkniętych w samochodzie zaparkowanym w pełnym słońcu. Zaalarmowali ich przechodnie, którzy zwrócili uwagę na szczekanie dochodzące z renault espace.

Czytaj też: Ktoś przywiązał kilkumiesięczną suczkę na klatce schodowej i zostawił

- Kiedy podeszli do pojazdu, okazało się, że psy znajdują się w bagażniku w klatce, a samochód był szczelnie zamknięty i bardzo nagrzany. Obawiając się o los zwierząt zadzwonili na numer alarmowy 112 - poinformowała w poniedziałek aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej komendy.

Psy były uwięzione w nagrzanym samochodzie
Psy były uwięzione w nagrzanym samochodzie
Źródło: małopolska policja

Psy w nagrzanym samochodzie. Policjanci wybili szybę

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili, że istnieje realne zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt. W pobliżu nie było właścicieli.

- Funkcjonariusze podjęli decyzję o wybiciu jednej z szyb w pojeździe. Następnie po otwarciu auta odpięli oparcie tylnej kanapy i wysunęli klatkę z psiakami. Zwierzęta ciężko dyszały i były wycieńczone. Na miejsce wezwano weterynarza. Po kilkunastu minutach psy odzyskały sprawność - powiedziała Jurecka.

Czytaj też: Kilkudniowy chłopiec zatrzaśnięty w aucie. Wszystkie zamki się zablokowały. "To był olbrzymi stres"

Psy były uwięzione w nagrzanym samochodzie
Psy były uwięzione w nagrzanym samochodzie
Źródło: małopolska policja

W trakcie interwencji wrócili właściciele auta oraz psów: 47–letni mieszkaniec powiatu warszawskiego oraz jego znajoma, 30–latka z Warszawy. - Zostali poinformowani o wszczęciu wobec nich postępowania w związku z podejrzeniem znęcania nad zwierzętami. Grozi za to do pięciu lat więzienia - poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji.

Jurecka zwróciła uwagę, że podziękowania za prawidłową reakcję zasługują mieszkańcy Brzeszcz, którzy nie przeszli obojętnie słysząc szczekanie psów dochodzące z bagażnika. Być może ocalili życie zwierząt.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: