Prokuratura oskarżyła 25-letniego Dawida Z. o gwałt na jednej kobiecie i zmuszenie do innej czynnosci seksualnej drugiej. Mężczyzna atakował w miejscach publicznych: w windzie i w biurze. 25-latek sam zgłosił się na policję i przyznał do zarzucanych czynów. Zarówno poszkodowanym kobietom, jak i prokuraturze, oskarżony tłumaczył, że chciał się "tylko poprzytulać".
Zaatakował w windzie
Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce w połowie 2014 roku. - Pokrzywdzona wracała wtedy, w godzinach porannych, z imprezy. Spotkała nieznanego mężczyznę, który wsiadł razem z nią do windy – mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury. - W pewnym momencie ten mężczyzna chwycił pokrzywdzoną za ramiona i pchnął ją na lustro windy. Pokrzywdzona zaczęła się szarpać i wyrywać . Mężczyzna był jednak silniejszy.
Kobiecie udało się wyjść na moment z windy, ale napastnik szybko wciągnął ją z powrotem. - Zaczął ją dotykać, całować. Pokrzywdzona w pewnym momencie ugryzła go w język, za co została uderzona – mówi prokurator. Po tym gwałciciel wybiegł z windy.
Jak relacjonowała poszkodowana, podczas miał ją uciszać i „tłumaczyć”, że „nie chce jej nic zrobić, tylko zerwała z nim dziewczyna i dlatego tak się zachowuje”.
Wszedł za kobietą do biura
Dwa tygodnie potem miało miejsce podobne zdarzenie. W godzinach porannych kobieta udała się do pracy, a kiedy wchodziła do biura wszedł za nią obcy mężczyzna. - W trakcie gdy otwierała już drzwi do biura mężczyzna ten chwycił ją za ramiona i powiedział do niej, że on tak się zachowuje, bo rzuciła go dziewczyna i chce się przytulić. Dotykał ją – opowiada Marcinkowska. - Próbowała się wyrywać, krzyczeć, ale ten mężczyzna ją trzymał i mówił jej, żeby była spokojna, bo będzie gorzej.
Napastnik uciekł, gdy usłyszał, że ktoś schodzi z góry. Całe zdarzenie zarejestrował monitoring, a wizerunek mężczyzny został opublikowany.
Chciał się "poprzytulać"
Na początku października do Komendy Miejskiej Policji zadzwonił Dawid Z., który powiedział, iż to on jest tym mężczyzną, którego wizerunek pokazano w mediach. – Został zatrzymany i przesłuchany w charakterze podejrzanego – mówi rozmówczyni portalu tvn24.pl. - Przyznał się i złożył wyjaśnienia.
25-latek tłumaczył się policji w ten sam sposób co pokrzywdzonym. W wyjaśnieniach podał, że nikomu nie chciał zrobić krzywdy, chciał się tylko przytulać.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany, a akt oskarżenia trafił do sadu. Dawidowi Z. grozi do 12 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: freeimages.com