Była kopalnia, są zapadliska. Zakaz wstępu do lasu przedłużony

Zapadlisko w Nadleśnictwie Olkusz
Jedno z największych zapadlisk w Nadleśnictwie Olkusz miało około 20 metrów głębokości - październik 2022 r.
Źródło: M. Gronicz/Nadleśnictwo Olkusz

Do końca tego roku Nadleśnictwo Olkusz (Małopolska) przedłużyło zakaz wstępu na obszary leśne zagrożone zapadliskami występującymi w związku z działalnością górniczą dawnej kopalni rud cynkowo-ołowiowych "Olkusz-Pomorzany". W okolicy ziemia zapadała się już dziesiątki razy.

Zgodnie z decyzją wydaną przez nadleśniczego Nadleśnictwa Olkusz, tereny leśne objęte zakazem wstępu wyznaczono na 16 obszarach w leśnictwach Pomorzany i Żurada, znajdujących się na terenie gmin: Bolesław, Olkusz i Klucze. Występują tam zniszczenia drzewostanu i degradacja runa leśnego spowodowane wystąpieniem zapadlisk oraz postępujące zalewiska i erozja gruntu. Tereny te oznaczono tablicami o zakazie wstępu.

Wprowadzony zakaz wstępu obowiązuje do końca tego roku z możliwością skrócenia, bądź wydłużenia okresu jego obowiązywania.

Czytaj też: Przy gazociągu zapadła się ziemia. Górnicy: zapadlisko nie stwarza zagrożenia

Zapadlisko w Nadleśnictwie Olkusz
Zapadlisko w Nadleśnictwie Olkusz
Źródło: Nadleśnictwo Olkusz

Zapadliska w Olkuszu

Zapadliska pojawiające się na terenach tych gmin to efekt dawnej działalności górniczej prowadzonej przez kopalnię rud cynkowo-ołowiowych "Olkusz-Pomorzany" należącej do Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" w Bukownie.

Wydobycie w tej kopalni zostało zakończone w 2020 roku, a następnie wyłączono pompy odwadniające wyrobiska. W 2022 roku spółka ZGH "Bolesław" powołała specjalny zespół ds. monitoringu potencjalnych zapadlisk, aby monitorować obszary po eksploatacji zawałowej w swoich byłych kopalniach.

Czytaj też: Zapadliska przy drodze wojewódzkiej. Jedno z nich miało głębokość około trzech metrów

Największe zapadlisko w Nadleśnictwie Olkusz. Lej ma 20 metrów głębokości
Największe zapadlisko w Nadleśnictwie Olkusz. Lej ma 20 metrów głębokości
Źródło: M. Gronicz/Nadleśnictwo Olkusz

Wójt Bolesławia Krzysztof Dudziński mówił PAP w ubiegłym roku, że zapadliska ziemi nie są niczym nowym na terenie gminy i pojawiają się od kilkudziesięciu lat. Jak przyznał, w ostatnich latach, po zamknięciu kopalni, zjawiska nasiliły się, ale dochodzi do nich na obszarach leśnych.

W połowie lutego ubiegłego roku zapadlisko związane z działalnością ZGH "Bolesław" pojawiło się kilkanaście metrów od nowo wybudowanej obwodnicy Bolesławia. Dziura ma około 8 metrów średnicy i około 5 metrów głębokości. Zarząd Drogowy w Olkuszu zdecydował o czasowym wyłączeniu obwodnicy z ruchu. Niecały miesiąc później po drugiej stronie drogi wystąpiło drugie zapadlisko.

Czytaj też: Kolejne zapadlisko w obwodnicy Bolesławia. "Jesteśmy zaskoczeni"

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: