Do schroniska trafił okaleczony pies, później policja weszła do pseudohodowli. Odebrali ponad 50 zwierząt

Zabezpieczono ponad 50 zwierząt
Ponad 50 psów w skrajnie złych warunkach. Właścicielka hodowli może usłyszeć zarzuty
Źródło: małopolska policja
We własnych odchodach, ciasnych klatkach i bez wody - w takich warunkach żyły psy z pseudohodowli w jednej z miejscowości pod Krakowem. Policjanci odebrali stamtąd ponad 50 czworonogów. W budynku znaleziono też "budzącą liczne wątpliwości dokumentację medyczną zwierząt". Właścicielka psów może usłyszeć zarzuty znęcania się.

Interwencja w jednej z hodowli psów rasowych w powiecie krakowskim miała miejsce 7 lipca, jednak dopiero teraz policja wydała w tej sprawie komunikat. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia od krakowskiego schroniska, do którego trafiła okaleczona suczka rasy doberman. Zwierzę przebywało wcześniej w prywatnej hodowli.

Odebrali ponad 50 psów

Policjanci udali się do miejsca, z którego pochodził pies. 7 lipca odwiedzili hodowlę wraz z inspektorami Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i biegłym sądowym z zakresu weterynarii. Na miejscu ich oczom ukazało się kilkadziesiąt zwierząt.

W takich warunkach były przetrzymywane psy
W takich warunkach były przetrzymywane psy
Źródło: małopolska policja

Jak relacjonuje w komunikacie małopolska policja, psy przetrzymywane były we własnych fekaliach. Pięć z nich mieszkało w kojcu o wymiarach 80 na 80 centymetrów, bez dostępu do świeżej wody.

Zabezpieczono ponad 50 zwierząt
Zabezpieczono ponad 50 zwierząt
Źródło: małopolska policja

Policjanci odebrali właścicielce hodowli ponad 50 psów różnych ras, między innymi dobermany, pudle, maltańczyki, shih tzu czy jamniki. Zwierzęta trafiły pod opiekę KTOZ.

Śledztwo w sprawie znęcania się

"Ponieważ obecny na miejscu biegły do spraw weterynarii ocenił, że psy przetrzymywane były w sposób wyczerpujący znamiona znęcania się nad zwierzętami zostało w tej sprawie wszczęte dochodzenie" - czytamy w komunikacie.

Zabezpieczono ponad 50 zwierząt
Zabezpieczono ponad 50 zwierząt
Źródło: małopolska policja

Policjanci podkreślili, że w pomieszczeniach hodowli zabezpieczono między innymi leki weterynaryjne i "budzącą liczne wątpliwości dokumentację medyczną zwierząt". Te dowody będą teraz analizowane.

Psy żyły we własnych odchodach. Pięć zwierząt na 64 centymetry kwadratowe
Psy żyły we własnych odchodach. Pięć zwierząt na 64 centymetry kwadratowe
Źródło: małopolska policja

W sprawie hodowli, której właścicielką jest 46-letnia kobieta, prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków Krowodrza.

"Śledczy sprawdzają między innymi kolejne wątki oraz uzupełniają materiał dowodowy między innymi o opinie biegłych z zakresu weterynarii. Po zgromadzeniu całości materiałów 46-latka może usłyszeć zarzuty znęcania się nad zwierzętami oraz fałszowania dokumentów, za co grozi do pięciu lat więzienia" - podała policja.

Hodowla psów rasowych znajdowała się pod Krakowem
Hodowla psów rasowych znajdowała się pod Krakowem
Źródło: małopolska policja

Jak dodano, "sprawa ma charakter rozwojowy".

Weronika Paszkot, kierowniczka krakowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, w rozmowie z tvn24.pl poinformowała, że na obecną chwilę nie może komentować sprawy. Jak powiedziała, obecnie w schronisku znajduje się 230 kotów i 305 psów.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: