Jechała torowiskiem, winą obarczała nawigację. Była pijana

395472113_738888614939166_7243836416288418442_n
Kraków
Źródło: Google Earth

Kierująca samochodem w centrum Krakowa wjechała na torowisko tramwajowe i utknęła na torach. Strażnikom miejskim tłumaczyła, że tak prowadziła ją nawigacja. Jak się okazało, kobieta była pijana.

O godzinie 3 rano w piątek krakowscy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który utknął na torowisku tramwajowym na ulicy Dietla.

Czytaj też: Na placu Konstytucji "tramwaj zepchnął samochód osobowy na żeliwne słupki"

Tory w tym miejscu są wyraźnie oddzielone od drogi - między jezdniami a trasą tramwaju znajdują się drzewa, chodniki i ogrodzenie. Nie przeszkodziło to kierującej, by wjechać na tory, z których jednak nie potrafiła później wyjechać. Jej tłumaczenie było zaskakujące.

Opel utknął na torowisku tramwajowym
Opel utknął na torowisku tramwajowym
Źródło: Straż Miejska Miasta Krakowa

Wynik badania alkomatem "bardzo pozytywny"

Jak relacjonuje w komunikacie Straż Miejska Miasta Krakowa, po przyjeździe na miejsce mundurowi zastali przy osobowym oplu dwie kobiety.

Czytaj też: Kobieta nie zdążyła zjechać z torów. W jej auto uderzył pociąg

"Jedna z nich oświadczyła, że to ona prowadziła auto i wjechała w to miejsce, gdyż tak poprowadziła ją nawigacja" - czytamy w oświadczeniu.

Strażnicy podkreślili, że w trakcie rozmowy od kierującej wyczuwalna była woń alkoholu.

"W związku z tym formalnością okazał się wynik badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Był bardzo pozytywny, dlatego sprawą zajmuje się teraz policja" - czytamy we wpisie.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: