Posłanka Lewicy Razem Daria Gosek-Popiołek poparła w nadchodzących wyborach samorządowych Łukasza Gibałę, kandydata na urząd prezydenta Krakowa. Od decyzji parlamentarzystki odcięli się koalicjanci Razem z Nowej Lewicy, a lewicowi działacze krytykują Gosek-Popiołek za jej stanowisko. W rozmowie z tvn24.pl Łukasz Gibała zdradził, że działacze Razem znajdą się na listach Krakowa dla Mieszkańców.
Daria Gosek-Popiołek, wybrana z Krakowa posłanka Lewicy Razem, poparła w nadchodzących wyborach samorządowych kandydata na prezydenta Krakowa Łukasza Gibałę. To miejski radny, lider Krakowa dla Mieszkańców, od lat starający się o zastąpienie Jacka Majchrowskiego na stanowisku prezydenta miasta. Bezpartyjny, choć w przeszłości związany był z Platformą Obywatelską i Ruchem Palikota (z ich ramienia był posłem dwóch kadencji).
Daria Gosek-Popiołek, która zasiada w Sejmie drugi raz z rzędu, podkreśliła, że fundamentem jej poparcia dla kandydatury Gibały jest "kilka lat udanych wspólnych działań, łączące nas wartości i podobne spojrzenie na Kraków i potrzeby jego mieszkańców i mieszkanek". - Chociaż pochodzimy z różnych środowisk, to chcemy i umiemy współpracować. Oboje mamy za długą drogę i umieliśmy wyciągać wnioski z różnych, także trudnych, doświadczeń i politycznych prób. Wiemy też, że miasto powinno być tworzone dla wszystkich, niezależnie od płci, wieku, zasobności portfela czy stopnia sprawności - mówiła.
- Mamy za sobą wiele wspólnych sukcesów, między innymi zainicjowanie otwarcia punktu opieki intymnej dla mieszkanek i mieszkańców Krakowa, nagłośnienie nieprawidłowości przy budowie tramwaju na Górkę Narodową czy uchwałę ograniczającą wyprzedaż gruntów i nieruchomości miejskich - dodał Łukasz Gibała.
Podział w krakowskiej Lewicy
Gosek-Popiołek tym samym zrezygnowała z walki o urząd prezydenta miasta. W poprzednich wyborach, w 2018 roku, otrzymała zaledwie 1,38 procent głosów. Gibała mógł liczyć na poparcie nieco ponad 17 procent, plasując się na trzecim miejscu.
Po oświadczeniu o poparciu Gibały od stanowiska Gosek-Popiołek odcięły się lokalne władze małopolskiej i krakowskiej Nowej Lewicy - koalicjanta Lewicy Razem.
"Posłanka Daria Gosek-Popiołek należy i reprezentuje partię Lewica Razem i tylko ta formacja polityczna formalnie udzieliła poparcia Łukaszowi Gibale i jego komitetowi" - czytamy w oświadczeniu. Dodano, że Nowa Lewica nie podjęła jeszcze decyzji o udziale tej partii w wyborach samorządowych w Krakowie - szczegóły mają być podane dopiero w 2024 roku.
Gosek-Popiołek dostała się do Sejmu z drugiego miejsca na liście, zdobywając dużo lepszy wynik niż krakowska "jedynka", były poseł Maciej Gdula z Nowej Lewicy. O tym ostatnim koalicja nie zapomniała, bo w nowym rządzie został wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego.
Bliski współpracownik Gduli i twórca stowarzyszenia Kraków Przeciw Igrzyskom, Tomasz Leśniak z Nowej Lewicy, we wpisie w mediach społecznościowych skrytykował decyzję władz Lewicy Razem o poparciu Gibały. "Nie rozumiem, czemu środowisko niosące na sztandarach hasło 'Polska dla milionów, nie dla milionerów!' wspiera skrajnego neoliberała gospodarczego, który odejście z Platformy Obywatelskiej do Ruchu Palikota tłumaczył między innymi brakiem realizacji postulatu podatku liniowego i sprzeciwem wobec podwyżek dla służb mundurowych i nauczycieli" - czytamy w jego wpisie.
Aktywista wymienił listę postulatów Gibały z 2011 roku, które odbiegają od tego, co postuluje Razem. To na przykład likwidacja płacy minimalnej, "prywatyzacja wszystkich przedsiębiorstw państwowych (poza sektorami, w których musi istnieć monopol)" i ograniczenie wydatków socjalnych. "Brzmi jak idealny koalicjant Konfederacji. Jak więc doszło do sojuszu z Razem? Mam nadzieję, że krakowskie struktury jeszcze raz przemyślą swoją decyzję i wrócą do realizacji hasła 'inna polityka jest możliwa'" - napisał Leśniak.
"Dużo pieniędzy i mało konkretów"
Krytycznie wobec decyzji posłanki Lewicy Razem odnosi się krakowska działaczka na rzecz osób LGBT+ i członkini Nowej Lewicy Magdalena Dropek. "Nie, nie cała Lewica poparła Łukasza Gibałę jako kandydata na prezydenta Krakowa" - tymi słowami zaczęła swój wpis w mediach społecznościowych.
"Nie da się ukryć - koleżanki i koledzy z Razem postawili nas w trudnej sytuacji, w której może być tak, że pójdziemy do wyborów w różnych konfiguracjach, ale wciąż toczą się różne rozmowy, bo przecież chodzi o to, by móc realizować swoje pomysły i brać odpowiedzialność za współrządzenie, zmianę" - napisała Dropek.
Działaczka Nowej Lewicy podkreśliła, że szanuje Gibałę za determinację i zaangażowanie w walkę o zieleń. Uważa jednak, że ugrupowanie radnego - Kraków dla Mieszkańców - jest "inicjatywą, która ma dużo pieniędzy i mało konkretów". "I zbudowaną na jednej taktyce - krytyce Jacka Majchrowskiego i jego ekipy, zbudowaną na psuciu lokalnej polityki z tego powodu, antagonizującej co mnie - piszę szczerze - bardzo długo do niej zniechęcało" - czytamy we wpisie.
Razem na listach Gibały
Z Darią Gosek-Popiołek na konferencjach prasowych pojawiał się często inny krakowski poseł - Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej, kandydat tego ugrupowania na prezydenta Krakowa. Parlamentarzyści nieraz wspólnie działali między innymi na rzecz ochroną środowiska. Pytamy, czy nie jest zawiedziony, że posłanka Lewicy Razem nie postanowiła poprzeć właśnie jego.
- Bardzo szanuję Darię Gosek-Popiołek, często razem współpracowaliśmy, ale taka jest decyzja zarządu partii. Nie bez znaczenia jest fakt, że Gibała pomagał jej w kampanii wyborczej, w której uzyskała zresztą bardzo dobry wynik, więc może jest to jakaś forma rewanżu - powiedział Miszalski.
Polityk dodał, że "spodziewał się takiej decyzji, choć trochę dziwi się postawie Łukasza Gibały". - Od jakiegoś czasu stronił on od polityki krajowej, mówiąc, że nie powinna ona mieszać się w samorząd, odcinał się od "partyjniactwa", a teraz nie przeszkadza mu poparcie Lewicy Razem. To brak konsekwencji - uważa poseł KO.
Sam Gibała w rozmowie z tvn24.pl zdradził, że na liście Krakowa dla Mieszkańców pojawią się działacze Lewicy Razem. - Jesteśmy otwarci na zgłoszenia różnych osób z bardzo różnych środowisk, również z partii Razem. Potencjalnymi dobrymi kandydatkami z tego ugrupowania są Aleksandra Owca i Ewa Owerczuk. Zobaczymy, co dalej, zostało jeszcze dużo czasu. Każdą kandydaturę będziemy rozpatrywać indywidualnie. Z niektórymi ruchami miejskimi już się porozumieliśmy i wkrótce będziemy ogłaszali kolejne informacje o kształcie naszego ponadpartyjnego, obywatelskiego komitetu - przekazał Gibała.
Pytany o program Gibała podkreślił, iż "w czasie rozmów programowych wyszło, że mamy wiele punktów wspólnych z Razem". - To na przykład postulat zakazu sprzedaży mieszkań komunalnych, troska o tereny zielone i ich ochrona przed zabudową czy zwiększenie dotacji dla organizacji pozarządowych. Chcemy też reformy dotowania miejskiej kultury, tak by więcej pieniędzy przeznaczać na inicjatywy oddolne - dodał kandydat na prezydenta Krakowa.
Wybory samorządowe w Krakowie. Kandydaci
Dotychczas swój start w wyborach na urząd prezydenta Krakowa ogłosili: rektor Uniwersytetu Ekonomicznego dr hab. Stanisław Mazur, poseł KO Aleksander Miszalski oraz kandydat bezpartyjny popierany przez obecnego prezydenta Jacka Majchrowskiego – Andrzej Kulig.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe