Na krakowskim Zakrzówku można było w drugi dzień Bożego Narodzenia spotkać sporo osób, które zdecydowały się na zimową kąpiel w tutejszym zalewie. Wśród morsów był też nasz reporter Konrad Borusiewicz.
- Plan został spełniony. Cztery minuty w wodzie. Jest progres – powiedział jeden z morsów, który w poniedziałek (26 grudnia) wszedł do lodowatej wody na krakowskim Zakrzówku.
Morsował też reporter TVN24 Konrad Borusiewicz.
Miasto chce usankcjonować to miejsce
- To miejsce było kamieniołomem. Zostało zalane, a teraz po latach funkcjonowania w szarej strefie, gdy ludzie pojawiali się tu raczej średnio legalnie, Kraków stara się o to, by to miejsce usankcjonować i by krakowianie mogli tu pełnoprawnie odpoczywać - wyjaśnił reporter, zapraszając wszystkich do świątecznego morsowania.
W poniedziałek zalew został już częściowo otwarty.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24