Incydent przed sądem, straty na 50 tysięcy. Cztery zarzuty i areszt dla kierowcy

Strażnicy miejscy obezwładnili kierowcę
Samochód wjechał w budynek sądu na Bemowie
Źródło: Klemens Leczkowski/tvnwarszawa.pl
Jest decyzja o areszcie dla kierowcy auta dostawczego, który wtargnął na teren sądu na Bemowie, uszkadzając przy tym szlabany i budynek. Mężczyzna odpowie między innymi za spryskanie ochroniarza gazem pieprzowym oraz usiłowanie uderzenia strażnika miejskiego metalową pałką. Okazało się, że mężczyzna wsiadł za kierownicę mimo czterech sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.

Do incydentu przy ulicy Kocjana doszło w ubiegłą środę. Kierowca auta dostawczego wyłamał szlabany i wdarł się na teren kompleksu sądowego. Wdał się także w sprzeczkę z próbującym powstrzymać go ochroniarzem. Jazdę zakończył, uderzając w budynek. Gdy strażnicy miejscy podeszli do szoferki i próbowali go zatrzymać, tarczą własnej produkcji blokował im dostęp i wymachiwał metalową pałką.

Cztery zarzuty

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała we wtorek o postawieniu mężczyźnie czterech zarzutów.

Pierwszy z zarzutów wobec Michała Ż. dotyczy "naruszenia nietykalność pracownika ochrony w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony ludzi i porządku publicznego terenie Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie oraz Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza w Warszawie, poprzez rozpylenie w kierunku jego twarzy gazu pieprzowego".

Mężczyzna jest także podejrzany o to, że "wywierał przemocą wpływ na czynności urzędowe" sądów poprzez wjechanie bez uprawnień autem na ich teren oraz uderzenie samochodem w fasadę budynku. Skutkiem tego działania była konieczność ewakuacji osób przebywających na terenie kompleksu przy Kocjana. W tej części zarzutu uwzględniono także uszkodzenie mienia w postaci dwóch zapór szlabanowych, betonowej donicy, ogrodzeń, trawnika, roślinności, jak również fasady budynku sądów. Straty szacowane są na 50 tysięcy złotych.

Trzeci zarzut, dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza straży miejskiej podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Jak podaje prokuratura, mężczyzna rozpylił w jego kierunku gaz pieprzowy oraz próbował uderzyć go metalową pałką.

Dalej podano, że Michał Ż. kierował dostawczym iveco, nie stosując się do czterech orzeczonych wyroków dotyczących zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna został w przeszłości skazany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza, Sąd Rejonowy w Przasnyszu, Sąd Rejonowy w Szczytnie oraz Sąd Rejonowy w Wejherowie.

Areszt z oddziałem szpitalnym

"Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Podejrzany ma zostać przetransportowany do aresztu z oddziałem szpitalnym" - informuje w komunikacie prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Jak dodaje, czyn pierwszy oraz trzeci, zarzucane Michałowi Ż., zagrożone są karą do 2 lat więzienia. Za drugi i czwarty grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Czytaj także: