Prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze śmiercią 60-latka, który zmarł na komendzie policji w Starachowicach (woj. świętokrzyskie). Mężczyzna miał być zatrzymany do wytrzeźwienia. Na krótko przed śmiercią 60-latek został przebadany przez lekarza, który potwierdził, że może on być umieszczony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
60-latek został zauważony przez przechodniów na jednej ze starachowickich ulic w nocy z piątku na sobotę. Ponieważ kontakt z mężczyzną był utrudniony, ktoś wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe.
Karetka przyjechała, jednak jak podaje prokuratura ratownicy nie zdecydowali się zabrać bezdomnego do szpitala. – Stwierdzili, że jest nietrzeźwy, w związku z czym wezwali patrol policji – tłumaczy Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy kieleckiej prokuratury okręgowej.
Zmarł po badaniu
Policjanci zabrali mężczyznę do noclegowni. Ta jednak, jak relacjonuje rzecznik prokuratury, odmówiła przyjęcia 60-latka ze względu na wyczuwalną od niego woń alkoholu. W związku z tym policjanci zdecydowali się przewieźć go do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Obawiali się, że w innym wypadku mężczyzna zamarznie.
Przed umieszczeniem w PdOZ bezdomny został przebadany przez lekarza ze starachowickiego pogotowia ratunkowego. Ten miał stwierdzić, że stan zdrowia 60-latka pozwala na ulokowanie go na terenie komendy.
Mężczyzna nagle stracił przytomność podczas wypełniania dokumentów na komendzie. – Policjant natychmiast zaczął robić mu sztuczne oddychanie. Inny wezwał pogotowie. Ratownicy kontynuowali akcję reanimacyjną, jednak mężczyzna zmarł – informuje Prokopowicz.
Krwiak mózgu
Teraz prokuratura rejonowa w Starachowicach prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić przyczyny śmierci 60-latka. Jak zaznacza rzecznik prokuratury, postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś.
- Przedmiotem śledztwa jest niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i nieumyślne spowodowanie śmierci – podaje rzecznik prokuratury.
Pod lupę brane jest zarówno postępowanie policjantów, jak i pracowników pogotowia. - Została już wykonana sekcja zwłok zmarłego. Przyczyną śmierci był krwiak mózgu. Obecnie ustalamy okoliczności w jakich ten krwiak powstał oraz czy ktoś się do tego przyczynił. – Prokopowicz zauważa, że uraz mógł powstać również w sposób bierny, kiedy 60-latek upadł i uderzył się w głowę.
Autor: wini//ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View