22 kilogramy narkotyków, siekiery i maczety. Troje podejrzanych w areszcie

Wszyscy zatrzymani trafili już do aresztu
Wszyscy zatrzymani trafili już do aresztu
Źródło: TVN24 Kraków / Małopolska Policja

Ponad 22 kilogramy marihuany i amfetaminy zabezpieczyli krakowscy policjanci. Dwaj podejrzani wpadli tuż po dokonaniu transakcji. Wkrótce po tej akcji do aresztu trafiła też kobieta, która miała z mężczyznami współpracować. Wszyscy usłyszeli już zarzuty.

Sprawą handlu narkotykami w Krakowie zajmowali się funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji.

- Podejrzewali, że wśród osób uwikłanych w narkotykowy proceder może wkrótce dojść do dużej transakcji. Do obrotu trafiłyby wówczas spore ilości środków odurzających – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskich policjantów.

Dzięki ustaleniom policjantów, na rynek nie trafiła m.in. płynna amfetamina, z której przygotować można było 15 kilogramów gotowego do sprzedaży narkotyku.

Podejrzani o handel z zarzutami

W tej sprawie zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków i przygotowania ich do wprowadzenia do obrotu usłyszało dwóch mieszkańców Krakowa w wieku 30 i 40 lat.

Obaj trafili do policyjnego aresztu, to jednak nie koniec sprawy.

Policjanci dalej prowadzili śledztwo i dokonywali kolejnych przeszukań.

– Ujawniono kolejne partie narkotyków: 7 kilogramów marihuany oraz niemal pół kilograma amfetaminy w postaci sproszkowanej. Zabezpieczono także przedmioty świadczące o zaangażowaniu w narkotykowy proceder, m.in. wagi elektroniczne, oraz akcesoria mogące wskazywać na to, że w jednym z mieszkań dochodziło do przetwarzania płynnej amfetaminy w jej krystaliczną postać, która następnie miała trafić do dalszego obrotu – relacjonuje Ciarka.

Trafili do aresztu

Przy samych zatrzymanych policjanci znaleźli niebezpieczne narzędzia: siekiery i maczety.

Mundurowi zatrzymali także 30-letnią kobietę, która zdaniem funkcjonariuszy, współpracowała z mężczyznami. Ona również trafiła do aresztu i usłyszała zarzuty.

Wszyscy troje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci zaznaczają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: