Do tragedii doszło około 6 rano w czwartek na autostradzie A4, na wysokości Rudy Śląskiej (326,7 kilometr) na pasie w kierunku Wrocławia.
"Otarł się o bariery na długości 52 metrów", nie żyje
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca toyoty zjechał na lewy skrajny pas ruchu i otarł się o bariery energochłonne na długości 52 metrów - mówi młodszy aspirant Martyna Szeja z rudzkiej policji.
Wezwani na miejsce policjanci znaleźli w środku nieprzytomnego kierowcę. Reanimacja nie przyniosła skutku. 39-letni mężczyzna zmarł.
Śledczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują na to, że 39-latek zasłabł za kierownicą.
Jak informuje Szeja, ruch na autostradzie odbywa się płynnie. Na niewielkim odcinku zablokowany jest tylko lewy skrajny pas ruchu, gdzie wciąż na pasie zieleni przy barierach stoi auto zmarłego.
Autorka/Autor: Małgorzata Goślińska/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja śląska