Pięciolatek wbiegł pod nadjeżdżający samochód

Policja (zdjęcie ilustracyjne)
Zabrze (województwo śląskie)
Policjanci z Zabrza (Śląskie) zostali wezwani do potrącenia dziecka. Chłopiec był z rodzicami, wysiadali z taksówki. Obiegł auto i wpadł pod inny samochód. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Do zdarzenia doszło 2 czerwca w godzinach wieczornych na ulicy Marii Skłodowskiej-Curie w Zabrzu. Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące potrącenia dziecka przez auto.

Ustalili, że rodzice z dwójką dzieci wysiadali z taksówki. Pięciolatek wysiadł od strony chodnika, obiegł auto i wbiegł pod nadjeżdżający samochód. Chłopiec trafił do szpitala, ale nie doznał poważnych obrażeń.

Policja przypomina o tym, aby rodzice mieli dzieci cały czas pod opieką.

"Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii, dlatego nie spuszczajmy maluchów z oczu, przekazujmy im ciągle podstawowe zasady bezpiecznych zachowań oraz uczmy właściwych reakcji w sytuacjach zagrożenia. Ponawiamy apel zarówno do pieszych jak też zmotoryzowanych o bezpieczne korzystanie z dróg" - czytamy.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: