37-latek przejeżdżał ciągnikiem przez most. Stracił panowanie nad kierownicą i wpadł do rzeki. Wypadek widział kierowca samochodu osobowego. -Zszedł po wiszącej, opartej o most przyczepie, by wyciągnąć poszkodowanego z wody- mówi Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach. Traktorzysta wyszedł z wypadku cało. Okazało się, że był kompletnie pijany.
Jak mówią policjanci, kierowca ciągnika miał sporo szczęścia.
- Natychmiast zareagował przejeżdżający w pobliżu kierowca osobówki. Zatrzymał się i bez chwili wahania zszedł po wiszącej, opartej o most przyczepie, by wyciągnąć poszkodowanego z wody - mówi Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach.
Na miejsce od razu zostały wezwane służby. Mimo dramatycznie wyglądającego zdarzenia, traktorzyście nic się nie stało.
Miał 3 promile
- Sporo ryzykując, bohaterski świadek rzucił się na pomoc mężczyźnie i wyciągnął go z zanurzonej w wodzie kabiny - dodaje Słomski.
Po przebadaniu sprawcy wypadku, okazało się że jest kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 3 promile alkoholu.
- Mężczyzna został zwolniony do domu. W najbliższym czasie zostanie przesłuchany. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty - kończy rzecznik.
Do zdarzenia doszło w Rudzińcu (woj.śląskie):
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: msin / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Gliwicach