Rowerzystka nie żyje. Zarzuty dla kierującej i pasażera

Pijana 36-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Pijana 36-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Źródło: śląska policja

72-letnia rowerzystka zmarła na ulicy. Samochód, który ją potrącił, odjechał. Policjanci znaleźli go w sąsiedniej miejscowości. Był pusty. Po godzinie zatrzymali mężczyznę i kobietę. Oboje byli pijani. Ona prowadziła, ale pasażer także usłyszał zarzut - za nieudzielenie pomocy.

Do wypadku doszło w niedzielę w podczęstochowskiej wsi Sygontka. Honda potrąciła 72-letnią rowerzystkę. 37-letnia kierująca i 32-letni pasażer na zarzuty czekali w policyjnej celi - musieli wytrzeźwieć. We wtorek na wniosek prokuratury kobieta została aresztowana na trzy miesiące.

Pijana 37-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Pijana 37-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Źródło: śląska policja

- Zebrany przez śledczych obszerny materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie 37-letniej kobiecie zarzutu spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Grozi jej za to nawet 20 lat więzienia. Natomiast jej kompan usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy poszkodowanej, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia - podała we wtorek policja w Częstochowie.

Kierująca i pasażer mieli ponad dwa promile

W niedzielę kwadrans przed południem w Sygontce została potrącona rowerzystka. Miała 72-lata, zmarła na miejscu.

Do wypadku doszło w Sygontce pod Częstochową
Do wypadku doszło w Sygontce pod Częstochową
Źródło: śląska policja

Przybyłym na miejsce policjantom pomogli świadkowie wypadku. Widzieli, że rowerzystkę potrąciła honda, jadąca w tym samym kierunku - od Sierakowa do Julianki. Uszkodzone auto zauważyli w pobliskiej miejscowości w okolicy sklepu, przekazali te informacje funkcjonariuszom, którzy ruszyli tym tropem.

Pijana 37-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Pijana 37-latka potrąciła śmiertelnie rowerzystkę
Źródło: śląska policja

W hondzie nikogo już nie było. Policjantom udało się ustalić, że autem jechali kobieta i mężczyzna, którzy poszli w stronę lasu. Para została wypatrzona w Zalesicach, w rejonie opuszczonego budynku. Na widok śledczych mężczyzna i kobieta zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu byli już w rękach policji.

Od wypadku do zatrzymania minęła godzina. 32-latek miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu, natomiast 37-latka - ponad 2.

Czytaj także: