Policja w Będzinie chce oddać sprawę pijanego burmistrza ze Sławkowa

Policja pod domem burmistrza - zdjęcie internauty z dnia zdarzenia
Policja pod domem burmistrza - zdjęcie internauty z dnia zdarzenia
Źródło: Kontakt24

Policja z Będzina nie chce zajmować się sprawą burmistrza Sławkowa, który w piątek wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu – ujawniła prokuratura rejonowa w Dąbrowie Górniczej. Rozpoczęcie postępowania przygotowawczego może w tej sytuacji opóźnić się o dwa tygodnie.

– Mamy już komplet dokumentacji w tej sprawie, z Będzina i ze Sławkowa. Komenda Powiatowa Policji w Będzinie złożyła jednak wniosek formalny o odłączenie od tej sprawy i przydzielenie jej jednostce z innego miasta – mówi w rozmowie z TVN24 Arkadiusz Stachura, zastępca Prokuratora Rejonowego w Dąbrowie Górniczej.

Wniosek komendy bez uzasadnienia

Prokurator dodał, że komenda nie napisała jednak, dlaczego wnosi o taką decyzję, a uzasadnienie takie jest konieczne. – Sądzę, że chodzi o osobiste powiązania, które mogłyby wpłynąć na przebieg postępowania – spekuluje.

Kiedy prokuratura otrzyma już uzasadnienie, przekaże tę prośbę Komendantowi Wojewódzkiemu policji w Katowicach. Ten z kolei musi ją rozpatrzeć i podjąć ostateczną decyzję, która komenda zajmie się sprawą.

– Cała ta procedura powinna potrwać około dwóch tygodni. Potem będzie można już rozpocząć postępowanie przygotowawcze – mówi Stachura.

Pijany burmistrz wjechał w ogrodzenie?

W piątek, 8 listopada policja zatrzymała prawo jazdy burmistrzowi Sławkowa, Bronisławowi Gorajowi, za uczestnictwo w „zdarzeniu drogowym”. Burmistrz miał uderzyć samochodem w ogrodzenie prywatnej posesji. Godzinę po zgłoszeniu, kiedy policja wykonała burmistrzowi badanie alkomatem, miał on 2 promile alkoholu we krwi. On sam jednak twierdzi, że podczas zdarzenia był trzeźwy, a o ogrodzenie zahaczył tylko przy zawracaniu na wąskiej drodze.

Jako pierwszy o sprawie informował Kontakt24

Sprawę do prokuratury rejonowej w Dąbrowie Górniczej przekazała Komenda Powiatowa w Będzinie.

Możliwe dwa zarzuty. Burmistrz groził właścicielce?

– Burmistrz może usłyszeć dwa zarzuty. Jazdy w stanie nietrzeźwości i stawiania gróźb karalnych. Ten drugi dotyczy kobiety, w ogrodzenie której burmistrz miał wjechać. Notatka w tej sprawie jest częścią materiału dowodowego – mówi Stachura.

Jak dodaje prokurator, właścicielka posesji wskazała bezpośrednich świadków zdarzenia, których będzie trzeba przesłuchać. Zostaną też najprawdopodobniej wykonane badania retrospektywne, na stężenie alkoholu we krwi burmistrza w momencie zdarzenia.

Autor: pw/roody / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: