Blisko trzy promile alkoholu w organizmie miał kierowca tira z Litwy, który "wężykiem" przemierzał najpierw autostradę A1, a potem krajową "jedynkę". Po zatrzymaniu nie był w stanie utrzymać się na własnych nogach.
W sobotę po godz. 15.00 dyżurny Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach otrzymał zgłoszenie, że A1, "wężykiem" jedzie ciężarowe volvo z naczepą na litewskich numerach rejestracyjnych. Informacja trafiła do policyjnego patrolu na autostradzie. Ten był w stałym kontakcie z kierowcą, który - jadąc za tirem - informował, gdzie aktualnie się znajduje.
Policja musiała pomóc stanąć
W pewnym momencie kierowca tira zjechał z autostrady na krajową "jedynkę". Wtedy do akcji wkroczyli funkcjonariusze, którzy zatrzymali ciężarówkę w miejscowości Winowno, w gminie Koziegłowy.
- Jej kierowca był tak pijany, że nie był w stanie utrzymać się na nogach - opowiada rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie Magdalena Modrykamień.
W tej sytuacji badanie stanu trzeźwości było już tylko formalnością. Mężczyzna miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Niepierwszy "wężyk"
Jak później ustalili śledczy, 55-latek jechał ze Słowenii na Litwę ze sprzętem AGD. Co więcej, nie była to jego pierwsza wpadka. W 2011 r. został zatrzymany w Polsce również za jazdę „na podwójnym gazie".
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę podczas jego jazdy na DK1:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/r / Źródło: TVN24 Katowice, KPP w Myszkowie
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Myszkowie