- Kamera? Tutaj?! Nie, no trochę intymności się należy. Choćby w toalecie. Bo nie robię pod murem, w krzakach, tylko kulturalnie i jeszcze ktoś mnie podgląda - mówi użytkownik toalety męskiej w galerii handlowej, gdzie zainstalowano kamerę monitoringu.
Kamery w toaletach Galerii Katowickiej w Katowicach - tej najbardziej obleganej, bo w samym centrum miasta, przy dworcu kolejowym - nie są tajemnicą. Tablice w WC informują, że "z uwagi na państwa bezpieczeństwo hol toalety objęty jest stałym monitoringiem".
Określenie "hol" jest jednak trochę mylące. W damskiej WC kamera wisi w pomieszczeniu z umywalkami. W męskiej monitoring posunął się dalej. Operator może zajrzeć tam, gdzie są kabiny z ubikacjami i pisuary.
Czarna kula na białej ścianie nie każdemu rzuca się w oczy. - Nie zauważyłem - przyznał tvn24.pl pan Dawid, opuszczając przybytek. Zdenerwował się. - Kamera? Tutaj?! nad rzeczą intymną! Nie, no trochę intymności się należy. Choćby w toalecie. Bo nie robię pod murem, w krzakach, tylko kulturalnie i jeszcze ktoś mnie podgląda - powiedział.
Wtórowali mu inni mężczyźni. Tylko pan Tomek twierdził, że nie ma nic do ukrycia i wstydu, załatwiając potrzebę pod okiem kamery, nie czuje. - Powinno to być praktykowane w innych galeriach handlowych. Jak ktoś papier toaletowy wyniesie, będzie widać - skonkludował.
- Ochroniarze wystarczą na wandali - nie zgodzili się inni panowie.
"Klienci domagali się kamer"
- W toaletach rzeczywiście działa system monitoringu. Montaż kamer jest zgodny z prawem, a monitoring tych miejsc wynika z naszej dbałości o bezpieczeństwo i komfort Klientów odwiedzających galerię. Cały system został zaprojektowany w taki sposób, aby uwzględniać i egzekwować prawo klientów do intymności, przy jednoczesnym zachowaniu swojej funkcji. Dodam także, że monitoring został wprowadzony w odpowiedzi na otrzymywane przez nas zgłoszenia i wyraźne prośby naszych klientów - wyjaśnia Joanna Bagińska, dyrektor Galerii Katowickiej. - Mogę także zapewnić, że w naszym centrum obowiązują wysokie standardy bezpieczeństwa i obraz wideo jest wykorzystywany jedynie w celu bieżącej identyfikacji i likwidacji ewentualnych zagrożeń dla przebywających na terenie galerii klientów - dodała.
Wejdą do naszych domów
- Kamery w publicznych toaletach to rażący przykład tego, jak krok po kroku coraz głębiej narzędzia nadzoru wchodzą w nasze życie. Jeszcze kilka lat temu ludzie by protestowali przeciw inwigilacji. Dzisiaj wystarczy rzucić im hasło, że to dla bezpieczeństwa, dla ich dobra. W ten sam sposób można uzasadnić obecność kamer monitoringu w naszych domach. Zapewnią nas, że dzięki kamerom szybko nadejdzie pomoc, gdy zasłabniemy - mówi Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. - Brzmi absurdalnie? Kamera w toalecie już trąci absurdem. Korzystanie z WC jest czynnością intymną, przy której nikt nie powinien być obserwowany. Nie ma znaczenia, jak zainstalowana jest kamera. Całe to pomieszczenie jest przestrzenią do czynności intymnych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice