Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniemu Adamowi W., który w maju 2023 roku na autostradzie A1 w miejscowości Łojki (woj. śląskie) spowodował wypadek drogowy, w którym zginęły dwie osoby. Kierowca - jak ustalili śledczy - w trakcie jazdy pił alkohol i brał kokainę.
- Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Częstochowie, sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Częstochowie - poinformował w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
W trakcie jazdy pił i zażywał kokainę
21 maja 2023 roku rano Adam W. wyjechał z Warszawy oplem vivaro, zabierając pięciu pasażerów. Wszyscy mężczyźni jechali do pracy w Szwajcarii. Jeszcze przed wyjazdem pasażerowie zaczęli pić alkohol i zażywać narkotyki. W trakcie jazdy, w okolicach Łodzi, Adam W. także zaczął pić alkohol i zażywać kokainę.
Zginęło dwóch mężczyzn
Jak ustalili śledczy, jadąc autostradą A1 w okolicach miejscowości Wyrazów koło Częstochowy, W. rozpoczął manewr wyprzedzania audi a4, w trakcie którego uderzył prawą tylną częścią pojazdu o lewą przednią część audi. Skutkowało to utratą panowania nad autem, zjechaniem na pas rozdzielający i kilkukrotnym przekoziołkowaniem samochodu. Dwóch mężczyzn wypadło z kabiny opla na zewnątrz i poniosło śmierć na miejscu.
Jeden z pozostałych mężczyzn odniósł obrażenia w postaci złamań i stłuczeń, a dwaj inni pasażerowie doznali lekkich obrażeń ciała.
Jechał pijany i po narkotykach
"Na podstawie przeprowadzonych badań ustalono, że w chwili wypadku Adam W. znajdował się w stanie nietrzeźwości, gdyż w jego organizmie stwierdzono około półtora promila alkoholu. Ponadto ustalono, że kierował on pojazdem mechanicznym, będąc pod wpływem środka odurzającego w postaci kokainy" - poinformował prokurator Ozimek.
Czytaj też: Pijany wiózł pięcioro pasażerów, dwoje zginęło w wypadku na autostradzie. Zarzut i areszt dla kierowcy
Jechał za szybko i nieostrożnie
Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku było niezachowanie przez kierującego oplem szczególnej ostrożności podczas manewru wyprzedzania oraz prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Ponadto z opinii wynika, że Adam W. przekroczył dopuszczalną prędkość wynoszącą 140 km/h - jechał 165 km/h. Zdaniem biegłego prędkość ta nosiła cechy "prędkości niebezpiecznej".
Zarzuty dla Adama W.
Prokurator przedstawił Adamowi W. zarzuty spowodowania w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków śmiertelnego wypadku drogowego. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Adam W. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa, a w złożonych wyjaśnieniach opisał okoliczności wypadku. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie aresztował podejrzanego.
Adam W. był wcześniej karany. Grozi mu 12 lat więzienia
Adam W. w przeszłości był karany za posiadanie narkotyków i przestępstwa przeciwko mieniu. Przed aresztowaniem pracował jako robotnik budowlany.
Zarzucane mu teraz przestępstwo jest zagrożone karą od 2 do 12 lat więzienia. W takim przypadku sąd orzeka także dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja