O poczuciu bezpieczeństwa w mieście w obliczu współczesnych zagrożeń rozmawiali we wtorek uczestnicy panelu w ramach Kongresu Zdrowe Miasta.
- Warszawa stawia mocno na bezpieczeństwo, wspierając służby takie jak straż miejska i policja. Warszawa ma duży program autorski prezydenta Rafała Trzaskowskiego "Warszawa chroni", gdzie wspieramy z budżetu miasta infrastrukturę krytyczną i wszystkich tych, którzy w zakresie bezpieczeństwa tego wsparcia potrzebują. Warszawa też mocno inwestuje w tematy związane z cyberbezpieczeństwem - "na topie" są w tym wypadku Wodociągi Warszawskie - mówił Tomasz Mencina, wiceprezydent stolicy odpowiedzialny m.in. za bezpieczeństwo.
Ataki na infrastrukturę krytyczną są "bardzo tanie i łatwe"
Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w pionie ds. Unii Europejskiej mierzyła się z pytaniem o braki kadrowe w polskiej policji, które sięgają 15 tysięcy etatów (13 procent docelowego stanu kadrowego). - Jakiś czas temu zapadła decyzja o alokacji 13 miliardów złotych na wsparcie i rozwój służb mundurowych, z czego połowa będzie dotyczyła policji. Od lipca tego roku wprowadzono dodatek mieszkaniowy, który ma zachęcać do wstępowania w szeregi policji – odpowiadała Sobkowiak-Czarnecka.
Jak zauważyła, jeszcze trzy lata temu dyskusja na ten sam temat dotyczyłaby głównie codziennego bezpieczeństwa na ulicach, dziś w tym kontekście myśli się głównie o wojnie za wschodnią granicą. - Tutaj jest cały szereg działań, nad którymi pracujemy i których konkretne efekty już widać - przekonywała, za przykład podając poradnik bezpieczeństwa - ma trafić wkrótce do każdego polskiego domu.
Mówiła też o największych zagrożeniach, których jesteśmy świadkami: - Mamy do czynienia z atakami na infrastrukturę krytyczną, które są bardzo tanie i łatwe do zorganizowania, za tym idzie jeszcze jedna rzecz - fala dezinformacji
Braki kadrowe w policji, najgorzej jest w Warszawie
Były rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski skoncentrował się na bezpieczeństwie wewnętrznym.
- To, czego nam dzisiaj brakuje do bezpiecznego otoczenia, to liczba funkcjonariuszy, którzy mogą przyjechać na interwencję, kiedy są potrzebni – rozpoczął Sokołowski. Przyznał, że istnieją rozwiązania techniczne, które pozwalają rozwiązać problem bez udziału funkcjonariuszy, jak aplikacja e-stłuczka, ale dotyczy to tylko sytuacji niekonfliktowych, zerojedynkowych. Jeżeli kwestia winy nie jest oczywista, fizyczna obecność funkcjonariusza będzie niezbędna. – Ile będziemy czekać na radiowóz w dużym mieście? Pięć, sześć, siedem, osiem godzin? – pytał. – Są sytuacje, w których nikt nie zastąpi policjanta – dodał.
- Bezpieczeństwo nie jest stanem danym raz na zawsze. Warszawa i Polska są na wysokich miejscach w światowych rankingach bezpieczeństwa, ale jeśli nie będzie czynić nakładów na formacje związane z bezpieczeństwem, obudzimy się z ręką w nocniku – ostrzegł. Jako dowód na bolesne skutki odpuszczania pewnych tematów wskazał rosyjskojęzyczne grupy przestępcze, które są coraz bardziej obecne w Polsce.
Za najważniejsze uznał "pozyskanie wartościowych młodych ludzi do służb i utrzymanie tych, którzy w tych służbach pracują". Przyznał, że nie jest łatwo.
- W tragicznej sytuacji pod kątem wakatów jest w tej chwili Warszawa. "Na papierze" brakuje 25 procent policjantów, ale, jeśli dodamy do tego urlopy i zwolnienia lekarskie, nie mamy co trzeciego policjanta. W ruchu drogowym jest 36 procent wakatów - wyliczał Mariusz Sokołowski, zastrzegając, że jeśli dodać czasowe absencje, to w drogówce może brakować nawet połowy obsady.
Pomagają kamery monitoringu i zacieśnianie współpracy
Z brakami kadrowymi od dawna zmaga się też stołeczna straż miejska. Wiceprezydent Mencina przekonywał, że negatywny trend udało się odwrócić.
- Po długim okresie, gdzie nie było zainteresowania pracą w straży miejskiej, przyszedł nowy trend i jest coraz więcej chętnych i prawie wakatów nie mamy – stwierdził Mencina. Ale to nie do końca prawda. Choć za kadencji Magdaleny Ejsmont na stanowisku szefowej formacji faktycznie zmniejszyła się znacząco liczba wakatów, to - według danych z sierpnia - wciąż brakuje 167 strażników.
Zastępca Rafała Trzaskowskiego podkreślał też rolę bliskiej współpracy straży miejskiej i policji. - Poczucie bezpieczeństwa to także kwestia wiedzy i reagowania. Dlatego rozwijamy miejski monitoring, posiadamy ponad 900 kamer, systematycznie ten system rozbudowujemy. To pozwala widzieć i szybko reagować na potencjalne zdarzenia kryzysowe - opisywał.
Bezpieczeństwo to także zdrowie psychiczne
Bezpieczeństwo na co dzień to także zdrowie psychiczne, na które również mogą pozytywnie wpływać władze miasta. - Choćby tworząc miejsca, w których mieszkańcy mogą odpocząć, zrelaksować się, spotkać, czyli zielone miasta - uznała Mariola Pilas, dyrektorka Centrów Medycznych Harmonia w Grupie LUX MED.
I dodała, że urzędnicy powinni organizować miejsca do spotkań, nie tylko dla seniorów, ale także dla młodych, których również dotyka samotność. – Ważnym aspektem bezpiecznego miasta jest także komunikacja względem otrzymania pomocy w sytuacji kryzysu zdrowia psychicznego, poprzez lokalne rozwiązania doraźnego wsparcia psychologicznego czy też dofinansowania teleporad lub infolinii - podpowiadała urzędnikom Pilas.
Druga edycja Kongresu Zdrowe Miasta odbyła się 30 września w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Organizatorami były: Grupa LUX MED, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie i ruch Open Eyes Economy.
Autorka/Autor: Piotr Bakalarski
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24