Ogromna bryła węgla spadła na górnika pracującego w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.
Do wypadku doszło tuż po godz. 6.00 rano. - Na górnika spadła bryła węgla. Poszkodowany niezwłocznie został przetransportowany na powierzchnię. Podczas transportu lekarz rozpoczął akcję reanimacyjną, która niestety nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. O godz. 7.45 lekarz stwierdził zgon - informuje rzecznik Kopalni Kazimierz-Juliusz, Artur Krawiec.
Na obszarze, gdzie doszło wypadku pracuje komisja, która bada przyczyny tragedii. Miejsce, w którym górnik został uderzony przez bryłę węgla, zostało wyłączone z prac.
Górnik miał 30 lat, od 6 lat pracował w kopalni Kazimierz-Juliusz. Był żonaty, miał jedno dziecko.
Do wypadku doszło w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24