- Siedzi w jednoosobowej celi o chlebie i wodzie. Nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym. Zupełnie zmienił się jej status życiowy i dlatego uważam, że odbywanie przez nią kary nie jest konieczne - powiedział w rozmowie z dziennikarzem TVN24 mec. Edward Baraniecki pełnomocnik siostry Bernadetty, skazanej za przemoc wobec wychowanków ośrodka, którym kierowała. Jak mówił, zakonnica działała w dobrej wierze, a podopieczni, którzy zeznawali przeciwko niej, chcieli się na niej odegrać.