W kuluarach
Politycy związani z Romanowskim chcieli, żeby zniknął? "Obawiali się, że powie za dużo"
Marcin Romanowski zbiegł na Węgry. W Polsce grozi mu do 25 lat więzienia. - Koszt pozostania, jak mówią w PiS, byłby właściwie niewielki. Pewnie posiedziałby trzy miesiące w areszcie, pewnie by wyszedł. Można by było jakoś politycznie wykorzystywać to w kampanii prezydenckiej - stwierdziła Agata Adamek w programie "W kuluarach" w TVN24. Jak przyznała, usłyszała też opinię, że politycy związani z Romanowskim, wcześniej z Ziobrą i Funduszem Sprawiedliwości, którzy mogą sami stanąć przed polskim wymiarem, chcieli, żeby on zszedł z linii strzału wymiaru sprawiedliwości, ponieważ "obawiali się, że powie za dużo". Konrad Piasecki zastanawiał się nad dalszymi losami Marcina Romanowskiego. Widzi dwa scenariusze. - Pierwszy, Romanowski będzie siedział na Węgrzech latami. Drugi, to przehandlowania Romanowskiego w większej rozgrywce europejsko-polskiej - argumentował. Komentując słowa kandydata PiS Karola Nawrockiego, który "nie uważa nic" o Marcinie Romanowskim, reporterka sejmowa Maja Piotrowska usłyszała od polityków, że może lepiej nie uważać nic, niż bronić byłego wiceministra sprawiedliwości, bo to jest sprawa trudna do obrony w kampanii wyborczej. W dalszej części programu również o kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, o przewodniczącym PKW, który w trybie obiegowym próbuje przyjąć uchwałę w sprawie sprawozdania finansowego KW PiS, a także o dymisji ministra nauki Dariusza Wieczorka. Kto go zastąpi?