Tak jest
Renata Mieńkowska-Norkiene, Tomasz Żółciak
We wtorek w Waszyngtonie odbędzie się szczyt NATO. Jednym samolotem polecą tam prezydent oraz ministrowie spraw zagranicznych i obrony narodowej. Na pokładzie nie będzie Tomasza Szatkowskiego, który od 2019 roku pełnił funkcję ambasadora RP przy NATO - w maju MSZ poinformował o zakończeniu jego misji. Prezydent nie uznał jednak tej zmiany i obsadzenia tego stanowiska przez kandydata wskazanego przez rząd Jacka Najdera. - To dobrze, że Szatkowski nie leci, jest człowiekiem, który nie powinien mieć dostępu do rozmów i dokumentów, które są związane z tym szczytem i NATO, dlatego że nad nim kładzie się cienie podejrzenia współpracy, z bardzo nieprzychylnymi nam krajami - Rosją - mówiła w trzeciej części programu "Tak jest" w TVN24 politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego Renata Mieńkowska-Norkiene. Zdaniem redaktora serwisu money.pl Tomasza Żółciaka "znowu mamy schizofreniczną sytuację". - Mamy kogoś, kto ciągle czuje się ambasadorem, bo pomimo próby odwołania, nie było zgody prezydenta i nikt nie próbuje stosować wymyków prawnych. (...) Uznano, że zgoda prezydenta jest potrzebna, z góry wiadome było, że prezydent takiej zgody nie wyrazi i mamy ambasadora ze znakiem zapytania, który się nim czuje, ale tak naprawdę nic nie może - kontynuował rozmówca Anny Jędzejowskiej.