Tak jest
Michał Gramatyka, Urszula Augustyn
We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy dotyczącej komisji ds. badania wpływów rosyjskich. W programie "Tak jest" w TVN24 goście Andrzeja Morozowskiego dyskutowali o poprawkach proponowanych przez prezydenta. - To nadal jest niekonstytucyjne. Cały czas mamy do czynienia z instytucją, która została wymyślona przez PiS po to, żeby mieć w rękach następne narzędzia przeciwko opozycji w wyborach. Nowelizacją i drobnymi poprawkami nie zniweluje się niekonstytucyjności tej ustawy - komentowała Urszula Augustyn z Platformy Obywatelskiej. Stwierdziła ponadto, że "lex Tusk" nie zostało uchwalone przez Sejm tylko przez PiS. - Jest mi wstyd, że takie buble prawne nie tylko przechodzą przez parlament, ale na dodatek prezydent nie ma ani momentu zawahania i takie coś podpisuje - dodała Augustyn. Michał Gramatyka z Polski 2050 porównał rzeczoną komisję do trybunałów ludowych. - Nawet po nowelizacji prezydenta pierwszą instancją będzie jakiś zespół ekspertów nie wiadomo od czego, bo oni nie muszą być prawnikami, powołany przez PiS i będzie przypinał łatkę sowieckiego agenta. Co z tego, że będzie można odwołać się do sądu apelacyjnego, skoro z taką łatką trzeba będzie funkcjonować - mówił Gramatyka.