Tak jest
Ks. Andrzej Kobyliński, prof. Arkadiusz Stempin
Arcybiskup Salwatore Penacchio, który był nuncjuszem apostolskim w Polsce, został przez papieża odwołany ze stanowiska. Dlaczego? O to swoich gości w drugiej części "Tak jest" pytał Andrzej Morozowski. - To jest normalna zmiana. Nie ma w tym żadnego drugiego, czy trzeciego dna. Tak po prostu się zmienia pracowników dyplomacji. Arcybiskup Salwatore Penacchio w pewnym sensie awansował, bo został rektorem tej niewielkiej papieskiej akademii kościelnej, w której jest około 30 studentów, księży, którzy przygotowują się do tego, żeby podjąć pracę w dyplomacji watykańskiej. Będzie mianowany pewnie w najbliższym czasie nowy nuncjusz i ma to w sumie dla Polski, jeśli chodzi o katolików, niewielkie znaczenie, ponieważ naszych lokalnych problemów nikt za nas nie rozwiąże - mówił ks. Andrzej Kobyliński. - Trochę inaczej bym to widział, bo ten awans jest taki względny. Stanowisko, które obejmie arcybiskup, nie jest takim, o którym by marzył. Przewodniczenie, czy rektorowanie akademii, która jest kuźnią watykańskiej dyplomacji jest może nie degradacją, ale z pewnością nie odpowiada ambicjom nuncjusza. To trzeba powiedzieć wprost - ocenił prof. Arkadiusz Stempin. Według watykanisty zmiana na stanowisku nuncjusza nie będzie odczuwalna dla katolików "na dole piramidy", ale "wydaje się, że nie do końca istnieje harmonia między papieżem Franciszkiem a nuncjuszem w Polsce".