Rozmowy na szczycie
"To może być dramat rozgrywający się przez długie miesiące"
Hamas zaatakował Izrael. Trwa wymiana ognia, a w wyniku operacji zginęły już setki Izraelczyków i Palestyńczyków. Bojownicy Hamasu informowali, że porwali bliżej nieznaną liczbę osób, zarówno cywili, jak i żołnierzy. - Sytuacja jest absolutnie patowa. Terroryści Hamasu mają zakładników umiejscowionych w miejscach dla nich najważniejszych, czyli tych, z których prowadzą ostrzał. Trzymają ich i wykorzystują jako żywe tarcze albo grożą egzekucją - komentował Marcin Wrona w programie "Rozmowy na szczycie" w TVN24 GO. Jego zdaniem "to może być dramat rozgrywający się na naszych oczach przez długie miesiące". - Terroryści islamscy potrafią przetrzymywać zakładników przez długie lata, maltretując ich i torturując - powiedział Wrona. Odniósł się także do stanowiska premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który postawił znak równości między Hamasem a Państwem Islamskim i stwierdził, że Hamas, tak jak Państwo Islamskie, musi przestać istnieć. - To jest jasna deklaracja, że Izrael nie zatrzyma się, dopóki Hamas nie zostanie unieszkodliwiony - wyjaśnił Wrona. Jacek Stawiski zauważył, że Hamas nie troszczy się nie tylko o zakładników, ale też o swoją ludność. - Ludność palestyńska również jest swoistą żywą tarczą - mówił Stawiski. Hamas określił jako "wyjątkowo bestialską grupę zbrojną, która nie stawia sobie za cel powołanie Państwa Palestyńskiego, tylko zniszczenie Izraela". - Hamas nie reprezentuje interesów świata arabskiego. Działalność Hamasu szkodzi sprawie palestyńskiej - podkreślił Stawiski.