Opinie i wydarzenia
Igor Tuleya: orzeczenie Sądu Apelacyjnego nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem
Sąd Apelacyjny stwierdził wprost, że mój immunitet nie został uchylony, że jestem sędzią w czynnej służbie, że jak najbardziej dalej powinienem wykonywać i pełnić moją służbę sędziowską – podkreślił sędzia Igor Tuleya. Jak uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie, który rozstrzygał zażalenie prokuratury na zawieszenie jednego z postępowań przez Igora Tuleyę, jest on "nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania". Prokuratura stanęła na stanowisku, że sędzia jest nieuprawniony do orzekania.
W rozmowie z dziennikarzem TVN24 Michałem Traczem sędzia przyznał, że "może się jedynie cieszyć, że to, o czym wszyscy prawnicy i wszyscy obywatele walczący o praworządność mówili od wielu lat, znalazło potwierdzenie w orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Warszawie". Igor Tuleya powiedział, że w poniedziałek stawi się w Sądzie Okręgowym w Warszawie i będzie domagał się dopuszczenia do orzekania. - Nie jest ważne, czy prezes Schab stanie po mojej stronie, czy nie - stwierdził i jak dodał: - Istotne jest to, że powinien stanąć po stronie prawa. Wierzę, że prezes Schab zachowa się jak sędzia.