Opinie i wydarzenia

Hołownia chce badania posłów alkomatem na sali plenarnej

To, co stało się na sali plenarnej, nie ma prawa powtórzyć się nigdy więcej. Są granice. Nigdy nie można powiedzieć do nikogo: "kulą w łeb" - mówił na konferencji prasowej Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu zawnioskował do Prezydium o ukaranie posła Edwarda Siarki karą 20 tysięcy złotych. - Te słowa zhańbiły sejmową salę, zhańbiły polską demokrację. Słowa padły w miejscu, z którego kiedyś wyszła idea zabójstwa prezydenta Narutowicza. To są słowa haniebne, oburzające - kontynuował. Sprawą posła Siarki zajmuje się też prokuratura. Marszałek Sejmu dodał, to ostrzeżenie dla każdego kolejnego, kto chciałby przekroczyć granice. Następnie odniósł się do posła Ryszarda Wilka z Konfederacji, który "w stanie, który uniemożliwia logiczny kontakt" pojawił się w czwartek w Sejmie. - Zakładam, że może być chory, może mierzyć się z bardzo poważnymi problemami. Deklaruję, że jeśli nie wie, gdzie szukać pomocy, my mu pomożemy wyjść na prosto - tłumaczył Hołownia. Wyjaśnił, że jako marszałek Sejmu nie może tolerować takich sytuacji. Przytoczył stenogram posiedzenia Sejmu. Zaznaczył, że szybko znajdzie rozwiązanie prawne, które pozwoli Straży Marszałkowskiej badać posłów alkomatem. Również i w przypadku Wilka Szymon Hołownia zawnioskował o ukaranie go karą w wysokości 20 tysięcy złotych. 

21.02.2025
Długość: 36 min