Opinie i wydarzenia
Marian Turski, Andrzej Poczobut, Adam Bodnar, Agnieszka Jankowiak-Maik z Medalami Wolności Słowa
W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, po raz pierwszy w historii, wręczono Medale Wolności Słowa. Galę Fundacji Grand Press poprowadził dziennikarz TVN24 i TVN Piotr Kraśko. Medal Wolności Słowa w kategorii Instytucja odebrał prof. Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich. - Cieszę się, że to jest nagroda w kategorii "Instytucja", bo jest to uznanie dla całego biura RPO i moich współpracowników – powiedział.
ADAM BODNAR W "BEZ POLITYKI" W TVN24 GO: DŁUGO UCZYŁEM SIĘ EMPATII
Medal Wolności Słowa w kategorii Media otrzymał Andrzej Poczobut, dziennikarz więziony na Białorusi. Nagrodę dla niego wręczał Andrzej Skworz, redaktor naczelny magazynu "Press". Odebrał ją Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej", przyjaciel Poczobuta. - Nie będzie go dziś z nami. Nie połączy się z nami. Bo nie ma telefonu komórkowego. A bywają takie miesiące, że naczelnik więzienia nie pozwala mu przekazać nawet ocenzurowanych listów od żony. Do więzienia wtrącił go nie żaden dyktatorek, tylko dyktator, który torturuje swoich obywateli, porywa samoloty i za nic ma prawo międzynarodowej – mówił Skworz. Wieliński ze sceny zaapelował, aby „rząd zrobił coś”. Jest mi wstyd, bo moje państwo zawodzi w sprawie Andrzeja. Bo was nie ma, panowie ministrowie. (...) Gdzie jesteście dzisiaj, gdy polski dziennikarz siedzi w więzieniu? – mówił Wieliński. - Niech to się po prostu skończy. Andrzeju, jesteśmy z Tobą. Nie odpuścimy – zaapelował.
Medal Wolności Słowa w kategorii Obywatel otrzymała Agnieszka Jankowiak-Maik, nauczycielka historii znana jako Babka od Histy. Natomiast medal specjalny za świadectwo życia otrzymał były więzień obozu Auschwitz-Birkenau Marian Turski. W trakcie swojego przemówienia przywołał słowa profesora Bogdana de Barbaro o "mediach, które mediują z naszą psychiką, żeby ona miała się dobrze". - Jest to teraz szczególnie groźne, bo zaraza to jest okres szczególny - podkreślił Turski. - Profesor de Barbaro w ostatniej "Gazecie Wyborczej" przypomniał mi słowa Tadeusza Różewicza z wiersza "Skąd zło": "Żadne stworzenie poza człowiekiem nie posługuje się słowem, które może być narzędziem zbrodni, słowem, które kłamie, kaleczy, zaraża". Tak było w Rwandzie. To Radio Rwanda potrafiło w krótkim czasie przemienić nastawienie, psychikę ludzi. My musimy być uważni. Słowo może zabijać - powiedział Turski.