|

Kontrowersje wokół KPO. "Ewenement na skalę światową"

pap_20130720_0L9
Pełczyńska-Nałęczo o KPO dla kultury: kultura i turystyka ucierpiały najbardziej
Źródło: TVN24
Po aferze ze sposobem wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy przez firmy z branży hotelarsko-restauracyjnej pojawiły się kolejne kontrowersje - dotyczące KPO dla kultury. - Mamy do czynienia z niespotykaną w żadnym wcześniejszym programie sytuacją odrzucenia porażającej większości wniosków - mówi z rozmowie z TVN24+ Ula Kijak, członkini zarządu Gildii Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych. - To jest ewidentny problem techniczny albo systemowy - uważa Marcin Bałczewski z Domu Literatury w Łodzi.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Najpierw oburzenie wywołał program KPO dla branży hotelarsko-restauracyjnej. Za publiczne pieniądze kupowano m.in. jachty.
  • Obecnie wątpliwości podnoszone są także wobec wydatkowania środków w ramach programu KPO dla kultury.
  • Chodzi m.in. o ogromną liczbę wniosków odrzuconych z powodów formalnych.
  • - Dotacje przyznaje jedna instytucja, która w dodatku nie jest w tym wyspecjalizowana - mówi w rozmowie z TVN24+ Marcin Bałczewski z Domu Literatury w Łodzi
  • Ula Kijak z Gildii Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych alarmuje, że kultura i sztuka jest skrajnie niedofinansowana, a freelacerzy są ostatni na liście płac.

Na początku sierpnia irytację wywołał sposób wydatkowania pieniędzy w ramach programu KPO dla branży hotelarsko-restauracyjnej.

Czytaj także: