6.09.20251 godz 3 min

Członkostwo w Unii Europejskiej zamiast zasilać drenuje polski budżet, a nasz kraj pozostaje finansowo zależny od Wall Street i silniejszych gospodarek zachodnich – przekonywał w Dąbrowie Górniczej Mateusz Morawiecki podczas debaty z liderem partii Razem Adrianem Zandbergiem. - Netto wypływa z Polski 120 miliardów złotych rocznie, a w najlepszych latach przypływa do nas netto z Unii Europejskiej 40 do 50 miliardów, czyli jesteśmy my, biedna Europa Środkowa, my Polacy, dawcą kapitału dla bogatego Zachodu. Tak ci sprytni, ci cwańsi ułożyli sobie ten świat – mówił były premier w rządzie PiS. To właśnie asymetryczny rozwój polskiej gospodarki, powodujący jej obecne uzależnienie od zachodnich "big techów", któremu - według Adriana Zandberga - rząd PiS z Morawieckim na czele niedostatecznie przeciwdziałał, był głównym tematem debaty, której geneza sięga wymiany postów, do jakiej doszło między politykami kilka tygodni temu w mediach społecznościowych. Oprócz rozbieżnych opinii i licznych uszczypliwości, w wystąpieniach adwersarzy pojawiły się akcenty, sugerujące możliwość współpracy w wybranych kwestiach, w tym rozwoju usług publicznych i infrastruktury.Rozwiń