|

To nie jest tylko historia naszych dziadków. To historia jednej trzeciej naszego kraju

Profesorka Karolina Ćwiek-Rogalska
Profesorka Karolina Ćwiek-Rogalska
Źródło: Mikołaj Starzyński
Historia "Ziem Odzyskanych" to historia, którą cały czas próbujemy sobie opowiadać na nowo. To jak z przekładem literatury. Każde kolejne pokolenie potrzebuje własnego tłumaczenia pewnych dzieł - mówi profesorka Karolina Ćwiek-Rogalska, etnografka, autorka książki "Ziemie. Historie odzyskiwania i utraty".Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Mija 80 lat od największej fali przesiedleń z Kresów Wschodnich i Ziem Dawnych na "Ziemie Odzyskane". Ale temat wojennych migracji jest znacznie szerszy.
  • 26,27 procent mieszkańców Polski musiało zmienić miejsce zamieszkania.
  • W lipcu 1948 roku premier Józef Cyrankiewicz ogłosił, że "Ziemie Odzyskane" niczym się już nie różnią od reszty Polski. A jednak nawet w 2025 roku trudno w to uwierzyć.
  • Prof. Karolina Ćwiek-Rogalska w swojej pracy umieszcza "Ziemie Odzyskane" w cudzysłowie. Dlaczego? Tłumaczy to w naszej rozmowie, która jest częścią cyklu TVN24+ o historii tych terenów.

Justyna Suchecka: Jak wyglądał wrzesień 1945 roku na "Ziemiach Odzyskanych", są jakieś wspólne punkty w tej historii, która pewnie zaczyna się od "to zależy"?

Prof. Karolina Ćwiek-Rogalska, etnografka*: O, zdecydowanie "to zależy".

Przychodzi mi do głowy jeden taki wspólny punkt w dziwnej rzeczywistości wczesnego powojnia. Jest nim szkoła. Gdy czyta się wspomnienia z tamtego czasu, rozmawia z ludźmi, którzy do tej szkoły wtedy szli, to okazuje się, że zajmuje ona ważne miejsce w opowieści. To ośrodek, w którym nagle wszyscy się spotykają. Bez różnicy.

Wcześniej ludzie przyjeżdżają z różnych stron. Czasem znają sąsiadów, bo przyjechali z tych samych miejsc, a czasem zupełnie nie. Dopiero próbują się zorientować w topografii. I szkoła jest tym pierwszym punktem, gdzie muszą się spotkać i dojść do ładu z rzeczywistością, która ich otacza.

I jak wyglądają te pierwsze lekcje?

Nauczyciele są skądinąd, uczniowie - skądinąd. Czasem mówią w różnych językach, nie wszyscy władają czystą polszczyzną i mają różne wyobrażenie tego, czym ona jest. Czasem bardzo różnią się ich doświadczenia z ostatnich lat.

Czytaj także: