Monika Olejnik. Otwarcie

Jakubik: "Dom zły" to najważniejszy film jaki zrobiłem w życiu, to była podróż totalna. Kosztował mnie kilka miesięcy depresji

To jest podróż do wnętrza człowieka, próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, po której stronie mocy tak naprawdę się rodzimy, jaka jest geneza ludzkiej natury – mówił Arkadiusz Jakubik, gość programu "Monika Olejnik. Otwarcie", nawiązując do roli Edwarda Środonia w filmie "Dom zły", który okazał się najważniejszym dziełem jego dotychczasowego życia. Wspomnieniami wrócił także do produkcji "Okrągły tydzień", w której zagrał, mając zaledwie 7 lat. To była "z jednej strony fantastyczna przygoda, a z drugiej przekleństwo". - Ten film kosztował mnie dużo strachu i jakiejś takiej traumy. To (przyp. red - byłem nagi) było wbrew mojej woli. Czytałem scenariusz i tam nie było sceny, gdzie mały Gustlik jest nagi, dowiedziałem się o tym na planie - wyznał. Jakubik wskazał, że to Wojciech Smarzowski otworzył mu "drzwi do prawdziwego kina". - Do dziś nie rozumiem kolegi Smarzowskiego, jak można facetowi, który ma gębę debila z 13 posterunku, zaproponować rolę notariusza w jego debiucie, w "Weselu" - dodał. Komentując "Kler" rozmówca Moniki Olejnik powiedział, że przy jego tworzeniu towarzyszyło poczucie, że robią "coś bardzo ważnego, czego nie da się zatrzymać". Odegranie roli księdza Andrzeja Kukuły było dla Jakubika symboliczne, ponieważ zadedykował ją swojemu koledze z dzieciństwa molestowanego przez duchownego. - Ten mój przyjaciel zmarnował sobie życie, psychicznie nie dał sobie z tym rady. Mimo tego, że miał syna, normalny związek nie dał rady i odkleił się od rzeczywistości. Strasznie smutne jest to, że ten mój przyjaciel umarł i nie udało się doprowadzić sprawy do końca - wyznał. Dla aktora wymarzoną Polską jest ta, która jest bezpieczna. - To mój dom na wsi, to moja rodzina i pies Bazyli. To prawo do wolności w obrębie mojej ukochanej Polski. Szacunek do sąsiadów, których Polska może wyglądać zupełnie inaczej – wymieniał. Jak przyznał, jest "nieuleczalnie chory na Polskę", a momentem "przelania goryczy" były strajki kobiet w 2021 roku.

 

W części #MonikaKsiążkiMuzyka przedstawiamy książkę "Nigdy nie odpuszczę. Adam Bodnar w rozmowie z Bartoszem Bartosikiem" Bartosza Bartosika i Adama Bodnara.

 

Bohaterem felietonu #TalentAktywność to #przyszłość jest dr Anna Barlik, rzeźbiarka i wykładowczyni na Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Jej instalacja "Datament" była wystawiana podczas tegorocznego Biennale architektury w Wenecji.