Monika Olejnik. Otwarcie
Małgorzata Mirga-Tas: jesteśmy uchodźcami drugiej kategorii
Za pomocą tkanin pokazuje życie romskie wielu kobiet. Do tego rzeźbi i edukuje. Ma na swoim koncie Paszport "Polityki", a jej wielkoformatowa instalacja "Przeczarowując świat" odniosła sukces na Biennale w Wenecji. Małgorzata Mirga-Tas, polsko-romska artystka z Małopolski, z Moniką Olejnik otwarcie opowiada o inspiracjach w sztuce, ważnych dla niej kobietach romskich oraz o stereotypach, z którymi chciałaby walczyć. - Najważniejsze jest dla mnie, żebyśmy odzyskali naszą podmiotowość, żebyśmy mówili sami za siebie, żebyśmy byli odbierani jak każdy inny – mówi. Przyznaje, że Romowie muszą "dwa razy mocniej się starać, dwa razy mocniej udowadniać". - Jesteśmy uchodźcami drugiej kategorii – stwierdza Mirga-Tas. Artystka angażuje się w wiele projektów społecznych przeciwdziałających wykluczeniu, dyskryminacji rasowej i ksenofobii. Brała również udział w odbudowie pomnika upamiętniającego egzekucję Romów. Wspiera także dzieci z osiedli romskich. - Stwierdziliśmy, że najważniejsze jest wyjść z takiego getta. Żeby cokolwiek zmienić w świecie, musimy być wyedukowani - mówi.
W części #MonikaKsiążkiMuzyka przepiękna opowieść o miłości, przyjaźni i artyzmie Kazimierza Manna, spisana przez syna Wojciecha Manna. "Artysta. Opowieść o moim ojcu" okraszona jest obrazami, które uderzają feerią kolorów. Małgorzata Mirga-Tas poleca do naszej wirtualnej biblioteczki album z Wenecji "Re-enchanting the World". A w nim historia chociażby Alfredy Markowskiej, zwanej Babcią Noncią. Mówiło się o niej "romska Sendlerowa". W czasie II wojny światowej uratowała kilkadziesiąt dzieci romskich, polskich i żydowskich.
W zamykającym program felietonie z cyklu #TalentAktywność to #przyszłość, Artur Rojek opowiada o sukcesach młodych artystów, między innymi Darii Zawiałow i Vito Bambino oraz o Ralphie Kaminskim.