Jeden na jeden
prof. Włodzimierz Wróbel
Podsłuchiwanie, śledzenie innych to jest coś obrzydliwego moralnie. Niezależnie od tego, to jest poważne przestępstwo, jak to się robi bezprawnie, a już bardzo poważne, jak to robi władza publiczna – powiedział w "Jeden na Jeden" w TVN24 profesor Włodzimierz Wróbel, sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego. Sędzia odniósł się w ten sposób do sprawy inwigilowania oprogramowaniem Pegasus. Grupa Citizen Lab działająca przy Uniwersytecie w Toronto w swojej ekspertyzie wykazała, że senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza padł ofiarą inwigilacji za pomocą oprogramowania Pegasus. Nastąpiło to w 2019 roku, w czasie kiedy Brejza był szefem kampanii KO przed wyborami parlamentarnymi. Fakt, że Brejza był inwigilowany potwierdziła też niezależnie Amnesty International. W piątek ukazał się fragment wywiadu tygodnika "Sieci" z wicepremierem ds. bezpieczeństwa oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Polityk ocenił w nim, że "opowieści opozycji o użyciu Pegasusa w celach politycznych to całkowite bzdury". Profesor Wróbel stwierdził w TVN24, że wolta Kaczyńskiego w tej sprawie wzięła się z tego, iż "być może ta kwestia jest już tak oczywista, że w dyspozycji polskich służb jest to oprogramowanie, że trudno było temu zaprzeczać". - Czasami trzeba powiedzieć rzeczy, które są oczywiste - dodał. Przypomniał, że w 2014 roku Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, w którym "powiedział, że to, jak wyglądają polskie regulacje dotyczące podsłuchu jest niezgodne z konstytucją i nakazał zmianę prawa". - Ta zmiana prawa do dzisiaj nie nastąpiła. Rzecz polega na tym, że nie ma kontroli nad tym, co robią służby. Rzeczywistej, realnej, a nie fikcyjnej - ocenił.