Jeden na jeden

Władysław Kosiniak-Kamysz

- Nie będziemy przystawką Prawa i Sprawiedliwości. Nikt się do PiS-u nie wybiera. Pokusy będą, ale wierzę w swoich posłów i senatorów, że żadne stołki, żadne frukta władzy nie stanowią dla nich takiej wartości, której poświęcą swojego wyborcę – mówił w "Jeden na jeden" Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o to, czy posłowie jego partii są kuszeni przez obóz rządzący w zamian za zmianę barw partyjnych. Jak przyznał, faktem jest, że "kłusownicy działają, bo okres ochronny w polskiej polityce nie funkcjonuje".

W rozmowie z Agatą Adamek szef ludowców odniósł się również do sytuacji epidemicznej w kraju, zakupu respiratorów od handlarza bronią, do zatrzymania byłego ministra transportu Sławomira Nowaka, a także do braku poparcia przez PiS dla kandydatury księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. - To jest dowód na cynizm, który funkcjonuje. To pokazuje, że nie ma woli wśród rządzących do wyjaśnienia tych spraw. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest osobą bezkompromisową. Wszyscy wiedzieli, że na niego nie da się wywrzeć nacisku. Jeżeli on pójdzie do komisji sejmowej ds. badania pedofilii w Kościele to jest gwarantem wyjaśnienia każdej sprawy, nawet tej bardzo bolesnej – mówił szef ludowców.