Donald Tusk, Justyna Dobrosz-Oracz, Jacek Prusinowski

Jestem zwolennikiem szczepień. Prawdopodobnie zaszczepię się w Brukseli. Raczej przed kwietniem moja kolej nie wypadnie, więc muszę cierpliwie czekać - powiedział w "Tak jest" Donald Tusk. Były premier i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej odniósł się również do zaszczepienia poza kolejnością znanych osób w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Reakcję władzy określił jako "wyjątkowo paskudny atak medialny". - Nie chcę przyjąć do wiadomości, że za akcję szczepień odpowiedzialni są lekarze, pielęgniarki, aktorzy, a nie władza. Apelowałbym do rządu, żeby nie szukać na wyrost winnych i odpowiedzialnych za bałagan, tylko samemu go uporządkował - mówił.

Dnald Tusk odniósł się również do realcji polsko-amerykańskich i zaatakowania Kapitolu przez zwoleników Donalda Trumpa. - Dla mnie lekcja Kapitolu polega na tym, że wszędzie mamy gdzieś swój własny Kapitol i trzeba tego Kapitolu bronić – stwierdził Tusk. Następnie został zapytany o przedłużenie aresztu dla byłego ministra Sławomira Nowaka, trwające od dwóch lat prokuratorskie śledztwo w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a także odniósł się do opozycji, która - jego zdaniem - "zbyt dużo czasu poświęca wewnętrznemu konkursowi, niż temu, jak pokonać politycznego przeciwnika". - Zadowolony będę z opozycji wtedy, kiedy wygra wybory - powiedział Tusk.

Na koniec gośćmi Andrzeja Morozowskiego byli Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej" i Jacek Prusinowski z Radia PLUS.