Audio: Jeden na jeden

dr Hanna Machińska

Czas trwania 21 min

Sytuacja jest niesłychanie zagmatwana. To samo się nie zdarzyło. Panowie są niewątpliwie skazani prawomocnym wyrokiem, więc możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z przestępcami - mówiła w "Jeden na jeden" dr Hanna Machińska odnosząc się do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zdaniem prawniczki "mamy sytuację, w której odwołali się i ta procedura powinna być realizowana przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego". - Jeżeli przekazano dokumenty do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, to w moim odczuciu jest to tak zwane wrogie przekazanie - oceniła Machińska podkreślając, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest, zgodnie z wyrokiem TSUE, sądem. Zdaniem byłej zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik "nie są posłami i nie mogą sprawować tego mandatu". Machińska podkreślała, że cały galimatias związany z mandatami polityków PiS to po prostu wynik niszczenia praworządności przez rządy Zjednoczonej prawicy. - To gangrenizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Obraz, którego nie mieliśmy od 1989 roku - powiedziała Machińska. Była zastępczyni RPO oceniła, że Wąsik i Kamiński powinni być natychmiast odcięci od możliwości wykonywania mandatu i powinni trafić do więzienia tak, jak każdy inny człowiek skazany prawomocnym wyrokiem. Komentując zachowanie marszałka Hołowni w całej tej sytuacji jest po prostu odbiciem tego, że pierwszy raz w historii polskiego Sejmu mamy do czynienia z takim bałaganem prawnym. Machińska odniosła się też do słów prezydenta, który uznał, że Kamiński i Wąsik - jeśli trafią do więzenia - będą więźniami politycznymi. Prawniczka stwierdziła, że to, że ktoś jest politykiem nie znaczy, że odbywając karę w zakładzie od razu staje się więźniem politycznym i wymieniła dla porównania Nawalnego, Poczobuta i Bialackiego.