Audio: Jeden na jeden
Zbigniew Girzyński
Do sprawy wiceministra sportu Łukasza Mejzy odniósł się w "Jeden na jeden" w TVN24 Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy. Ocenił, że to jest gra Mariusza Kamińskiego i Zbigniewa Ziobry oraz służb, "którymi w takim czy innym zakresie kierują przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu". Dziennikarze Wirtualnej Polski ustalili, że założona przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tysięcy dolarów. Poseł Girzyński powiedział, że "tego typu przypadki mogą się zdarzyć, ale jest pytanie o reakcję". - Zamiast pokazać pewną klasę w tym momencie i zdymisjonować takiego człowieka i powiedzieć: proszę bardzo, jak wyjaśni, to może wrócić, to mówi się: dobrze, będziemy wyjaśnić, jak coś się potwierdzi i tak dalej - dodał. Pytany o reakcję i wiedzę służb państwa na temat działalności Mejzy, Girzyński powiedział, że według niego "to jest gra służb, którymi w różnych obszarach kierują dwaj bardzo wpływowi politycy obozu Zjednoczonej Prawicy Mariusz Kamiński i Zbigniew Ziobro". - Oni robią wszystko, żeby osłabić pozycję polityczną premiera Morawieckiego - dodał. Polityk mówił, że "to, że służby graja w polityce, obserwuje się od 30 lat". - To jest charakterystyczne, że tym razem te służby są uruchomione w celu szkodzenia własnemu obozowi politycznemu - powiedział.