Audio: Jeden na jeden

Radosław Fogiel

O orzeczeniu Trybunału i zapowiedzi rzeczniczki PiS mówił w "Jeden na jeden" wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. - My jako Prawo i Sprawiedliwość zdajemy sobie sprawę, że ten wyrok tworzy nową sytuację prawną w Rzeczypospolitej. W związku z tym chcemy przeprowadzić takie zmiany, które umożliwią, czy ułatwią funkcjonowanie kobietom, które urodzą dzieci niepełnosprawne - powiedział. Fogiel stwierdził również, że "ten wyrok Trybunału może się podobać, może się nie podobać". - Z pewnością jest w Polsce wielu obywateli, którzy przyjmują go z satysfakcją - przekonywał. - Chcemy mocnego i zdecydowanego przeglądu dotychczasowych działań i chcemy szybkich i skutecznych zmian legislacyjnych po to, żeby właśnie odpowiedzieć na tę nową sytuację - dodał. Zapewnił przy tym, że Czerwińska "nie mówiła o zmianie prawa aborcyjnego". Pytany, czy jemu podoba się orzeczenie TK, odparł, że "nie chodzi o jego indywidualne oceny". Fogiel ocenił także, że "Trybunał Konstytucyjny podejmuje własne suwerenne decyzje". - Jest organem, który jest opisany w konstytucji i niezależnie od tego, kto akurat sprawuje w nim jaką funkcję – czy był to prezes Rzepliński, czy jest to prezes Przyłębska - funkcjonuje dokładnie tak samo - powiedział.

Na pytanie komu przeszkadzał wypracowany w latach 90. XX wieku kompromis aborcyjny, Fogiel uznał, że "trudno mówić o tej sytuacji w kategoriach 'przeszkadzał, nie przeszkadzał'". - Nie mówimy o zmianie obowiązującego prawa, mówimy o wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Kompromis obowiązywał, ale w którymś momencie grupa posłów, ponad 100 posłów, postanowiła się zwrócić do Trybunału Konstytucyjnego, czy ta konkretna przesłanka w ustawie o ochronie życia jest konstytucyjna. No i Trybunał wydał taki wyrok, jaki wydał - mówił gość TVN24. Jak ocenił, "możemy sobie zadawać pytanie, czy w ogóle w obecnej sytuacji prawnej, czy pod rządzami obowiązującej konstytucji - która posiada zapisy dotyczące ochrony życia, artykuł 38. - inny wyrok byłby możliwy". Fogiel zwrócił także uwagę, że "tylko dwóch sędziów złożyło zdanie odrębne".