Audio: Fakty po Faktach
Szymon Hołownia, Marcin Przydacz
W sobotę odbył się pierwszy krajowy zjazd partii Polska 2050 w Łodzi podczas którego Szymon Hołownia został wybrany na przewodniczącego ugrupowania. W trakcie wystąpienia Hołownia odpowiedział na apel szefa PO Donalda Tuska dotyczący wspólnej listy opozycji w wyborach parlamentarnych. - Powiedziałem Donaldowi Tuskowi to, co mówię wszystkim naokoło. (...) Umówiliśmy się na rozmowę w lutym - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Szymon Hołownia. Dopytywany, czy w lutym będzie decyzja, potwierdził. - Jesteśmy dzisiaj w procesie badań - wyjaśnił. Na pytanie, czy jedna lista jest możliwa, także udzielił odpowiedzi twierdzącej. - Przecież mówię o tym od wielu miesięcy - doprecyzował. Stwierdził, że "z tego, co nam się pokazuje w badaniach", lepsze byłyby dwie listy wyborcze opozycji, "bo bierzemy więcej mandatów". Przyznał, że na razie "jest jakiś chaos". - Lewica nieoficjalnie mówi, że idzie osobno. Donald Tusk stawia mi ultimatum. Ja nigdy nie będę stawiał ultimatum Donaldowi Tuskowi, będę stawiał ultimatum Jarosławowi Kaczyńskiemu - podkreślił.
W dalszej części "Faktów po Faktach" Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, był pytany o związaną z tym aktem prawnym wymianę zdań między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem sprawiedliwości i liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą. - Prezydent doskonale pamięta swój projekt, który mógł doprowadzić do rozwiązania tych problematycznych kwestii - powiedział. Jego zdaniem "opinia pana ministra Ziobry, że to wszyscy inni odpowiadają za kwestie wymiaru sprawiedliwości, a nie minister sprawiedliwości, jest opinią dość odosobnioną na polskiej scenie politycznej".