Audio: Fakty po Faktach
prof. Adam Bodnar, Bartosz Arłukowicz, Andrzej Sośnierz
Sejmowa komisja śledcza w sprawie inwigilacji Pegasusem mogłaby wiele wyjaśnić, ale nie lekceważyłbym tego, co może zrobić komisja senacka - ocenił w "Faktach po Faktach" były Rzecznik Praw Obywatelskich profesor Adam Bodnar. Jak dodał, dotychczasowe działania komisji senackiej dały "wiele argumentów w debacie publicznej". Koalicja Obywatelska zawarła porozumienie z liderem Kukiz'15 Pawłem Kukizem w sprawie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać kwestie związane z doniesieniami o inwigilacji. - To jest dobry trop. Komisja śledcza ma szerokie uprawnienia w badaniu różnego rodzaju nadużyć. W kontekście inwigilacji w ciągu ostatnich lat mamy niezwykle poważne nadużycia i komisja śledcza mogłaby wiele wyjaśnić - ocenił.
Gośćmi Grzegorza Kajdanowicza byli także europoseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz oraz poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz, którzy rozmawiali o zaproszeniu premiera na spotkanie dotyczące walki z pandemią. Arłukowicz, komentując zaproszenie od premiera, powiedział, że jest ono "elementem gry politycznej, pewnego rodzaju PR-u, który przejął dowodzenie nad polskim premierem". - Premier został kompletnie sam. Przypomnę, że kilka dni temu rezygnację złożyli w większości członkowie Rady Medycznej, czyli najlepsi eksperci w Polsce. Mieli dość bycia listkiem figowym do tej propagandy uprawianej przez premiera. Dziś premier próbuje się ratować, wzywając opozycję na pomoc - stwierdził. Odnosząc się do wtorkowej rozmowy z premierem, stwierdził: - Trudno w sytuacji, kiedy umierają dziesiątki tysięcy ludzi, odmówić spotkania. Andrzej Sośnierz powiedział, że to on będzie reprezentował swoje koło na wtorkowym spotkaniu z premierem. Jednocześnie przyznał, że nie wiąże z nim "żadnych" nadziei i że ma ono "charakter propagandowy". - To swoiste spotkanie historyczne o tym, czego żeśmy nie zrobili i czego już nie zrobimy. Omikron uderzy z taką intensywnością, że w tej chwili nie ma już nic do zrobienia. Jakąkolwiek decyzje się podejmie, zanim się ją wdroży, to już będzie za późno - powiedział poseł.