"Mechanizm praworządności ma swoją piętę achillesową"

W czwartek podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli doszło do porozumienia przywódców unijnych w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy. Jednocześnie zasada powiązania wypłat środków z kwestią praworządności, o którą toczył się spór, została. Jak to może wpłynąć na Polskę? - Mechanizm praworządności ma swoją "piętę achillesową" i ograniczone pole działania, więc decyzja czy Polska będzie krajem praworządnym, czy bardziej praworządnym rozstrzyga się w urnie wyborczej, a nie w Brukseli - ocenił w "Faktach o Świecie" prof. Arkadiusz Stempin z Uniwersytetu we Fryburgu i Wyższej Szkoły Europejskiej w Krakowie. - Osiągniecie porozumienia na szczycie Unii Europejskiej na sprawę praworządności w Polsce nie wpłynie - dodała prof. Anna Pacześniak, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Przeciwnego zdania był dr Paweł Kowalski, specjalista prawa międzynarodowego z Uniwersytetu SWPS, który wyraził duże nadzieje związane z rozporządzeniem dotyczącym praworządności. - Ono pomimo zastrzeżeń czy obaw, spowoduje że to bezpieczeństwo wydatkowania będzie w całej Wspólnocie - podkreślił. Dr hab. Artur Kozłowski z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni stwierdził, że Polska będzie testowana pod względem praworządności. - To będzie testowanie przy różnych okazjach - dodał Kozłowski.