ArtKompas

"Młodzi artyści są jak membrany, w ich malarstwie widać pandemię, lęk, zagubienie i strach"

Jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów malarskich, demokratyczna konfrontacja talentów. Bielska Jesień nie stawia uczestnikom granic wieku, tematyki prac, techniki, ani nawet posiadania dyplomu. O serca jurorów walczą tu setki artystów. W tym roku nadesłanych zostało 2,5 tysiąca prac. Anda Rottenberg, która zasiada w jury 45. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2021 powiedziała w rozmowie z Moniką Krajewską, że "to jest właściwie rekord wszystkich edycji festiwali Bielska Jesień". Przyznała, że trudno było wybrać 121 prac. - Kierowaliśmy się jednak tym, co nas uderza swoją świeżością i odmiennością - zaznaczyła. Czy w tych pracach było widać ostatnie dwa lata? - Widać było nie tylko pandemię i izolację, ale też zagubienie, niepewność, która jest związana również z sytuacją polityczną, w jakiej żyjemy, z dnia na dzień zmieniającą się i budzącą coraz większy lęk. Młodzi artyści są jak membrany, odbierają te wszystkie sygnały, w bardzo różny sposób dają im wyraz - mówiła. - Każdy czas ma swoją sztukę. Oglądanie tej edycji dowodzi lęków, szukania wyjścia, ucieczek od rzeczywistości również, prób diagnozy. Mam nadzieję, że dla przyszłych pokoleń będzie to świadectwo tego czasu, w jakim dzisiaj artysta żyje - dodała. Prof. Anna Markowska - również z jury 45. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2021 - przyznała, że "wydawałoby się, że medium malarstwa nie jest takim medium, które nadaje się do takiej bezpośredniej interwencji, a okazuje się, że w klimacie tych prac można zauważyć sytuację która mówi o niepewności, o zamknięciu". - Okazuje się, że medium malarstwa jest dobre na wszystko - podkreśliła. Dodała także, że jest "bardzo dużo prac, które dotykają kwestii przemocowych, politycznych, pojawiają się błyskawice". - Różnorodność jurorów spotkała się z różnorodnością propozycji - skomentowała. W konkursie malarskim wzięły udział osoby od 19. do 85. roku życia. - I to są nie tylko zawodowcy, ale też ludzie, którzy nagle odnaleźli w sztuce swoje powołanie - zaznaczyła prof. Anna Markowska.