"Przykro mi, że muszę wysyłać do pani taką wiadomość. Ostatniej nocy nasz zespół przez przypadek wydał Tarę, zamiast kota o imieniu Lara, rodzinie mieszkającej w Bondi (dzielnica Sydney - red.). Obie są szylkretami, a odebrała ją babcia, która nie wiedziała, jak wygląda kot, którego ma odebrać. Zabrała Tarę do domu, a jej sąsiad powiedział, że to nie ten kot. Później zrobili głupotę i ją wypuścili" - SMS-a o takiej treści otrzymała w poniedziałek Katie Matthews, właścicielka Tary. Gdy kot zaginął, kobieta przebywała ze swoim partnerem na wakacjach w Wielkiej Brytanii.
- Byliśmy zdezorientowani, wydawało nam się, że to nie dzieje się naprawdę. Zawsze, gdy wyjeżdżamy, oddajemy Tarę do tej kliniki. Ufaliśmy im, ponieważ dobrze znają Tarę. Tutaj robimy jej wszystkie badania i zastrzyki. Byli jedynymi ludźmi odpowiedzialnymi za Tarę, zawiedli nas oraz ją - przekazała Matthews w rozmowie z "Daily Mail Australia". Zaznaczyła też, że swoją kotkę adoptowała właśnie ze słynnej kliniki w dzielnicy Bondi.
Weterynarz z Antypodów przeprasza właścicieli
Wiadomość od lecznicy właścicielka zagubionego kota opublikowała na Facebooku, a sprawa szybko zyskała rozgłos. Na tyle duży, że klinika Bondi Junction Veterinary Hospital w Sydney, do której właścicielka oddała Tarę, wystosowała tego samego dnia oświadczenie w tej sprawie. "W niedzielę członek naszego zespołu wydał niewłaściwego kota matce właścicielki innego szylkreta" - potwierdzono w komunikacie.
W jego dalszej części klinika poinformowała o rozstawieniu w okolicy, w której zaginęła Tara, specjalnych znaków oraz kocich pułapek i zapewniła, że prowadzone są "aktywne poszukiwania" kota. Zaapelowała również o pomoc do lokalnej społeczności i podkreśliła, że incydent był rezultatem "ludzkiego błędu".
Bondi Junction Veterinary Hospital zyskał dużą sławę dzięki serialowi "Bondi Vet" (polski tytuł to "Weterynarz z Antypodów"), który emitowany był w wielu krajach na całym świecie. Widzowie mogli śledzić na ekranie pracę dr. Chrisa Browna, właściciela kliniki i popularnego w Australii gospodarza programów telewizyjnych, oraz innych pracujących tam weterynarzy. W Polsce serial można było obejrzeć na antenie Animal Planet.
Autorka/Autor: kgo//az
Źródło: The Independent, Daily Mail Australia
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock