Przejeżdżali przez Kandlewo (woj. lubuskie), gdy zauważyli mężczyznę, jadącego motorowerem bez włączonych świateł mijania. Niepotrzebna była długa obserwacja, by stwierdzić, że to niejedyne, co 40-latek ma na sumieniu.
- Tor jego jazdy wskazywał, że może kierować, będąc pod wpływem alkoholu. Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli, ale kierujący zlekceważył ich i rozpoczął ucieczkę - powiedział asp. Marek Cieślakowski, rzecznik prasowy policji we Wschowie.
Jechał na stojąco
40-latek najpierw zjechał na drogę gruntową w kierunku miejscowości Konradowo. Jak relacjonowali funkcjonariusze, były takie momenty, że mężczyzna jechał nawet na stojąco - co zresztą widać na opublikowanym przez policję nagraniu.
- W końcu zjechał z drogi na podwórko jednej z posesji, gdzie stracił panowanie nad jednośladem, wywrócił się i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali go - wskazał Cieślakowski.
Po sprawdzeniu w policyjny bazach okazało się, że 40-latek ma dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Z kolei motorower, którym się poruszał, nie miał założonej tablicy rejestracyjnej. Pojazd nie był ubezpieczony i nie ma aktualnego badania technicznego. Policjanci przygotują wniosek do sądu o ukaranie 40-latka - zakończył rzecznik policji.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wschowa