Kotka, która pod koniec czerwca uciekła z klatki podróżnej na lotnisku w Bostonie, wreszcie została odnaleziona. Wcześniej przez trzy tygodnie krążyła po lotniskowych pomieszczeniach, bawiąc się w kotka i myszkę z próbującą zwabić ją na różne sposoby obsługą obiektu. Zwierzak trafił już z powrotem w ręce opiekunów.
Imię Rowdy, jakie nosi kotka, można przetłumaczyć jako awanturnik, czy opryszek, i chyba na nie zasłużyła. Poszukiwania kotki na terenie Boston Logan International Airport trwały dokładnie 20 dni. Choć obsługa lotniska korzystała z zaawansowanych technologicznie kamer do śledzenia ruchu dzikich zwierząt oraz specjalnych pułapek, do ostatniej środy zwierzak pozostawał nieuchwytny. "Nigdy się nie dowiemy, czy ze zmęczenia, czy z głodu, ale dziś rano w końcu dała się złapać" - poinformowało lotnisko w specjalnym komunikacie, który został opublikowany na stronie w ubiegłym tygodniu.
Ucieczka kotki na lotnisku w trakcie przesiadki
Rowdy błąkała się po bostońskim lotnisku od 24 czerwca. Do Stanów Zjednoczonych przyleciała z Niemiec, gdzie jej właścicielka, Patty Sahil, mieszkała przez ostatnie 16 lat. W tym roku kobieta podjęła decyzję o powrocie do Ameryki. Przyleciała tam w maju i zabrała ze sobą drugiego swojego kota. Pod koniec czerwca miał dołączyć do niej mąż, to on podróżował z Rowdy. Klatkę z kotem umieścił w luku bagażowym. Boston nie był ostatecznym celem podróży, mężczyzna oraz czworonóg mieli przesiąść się tam do samolotu lecącego na Florydę.
Jak przekazała CNN Sahil, gdy pracownicy bostońskiego lotniska rozpoczęli rozładunek bagażu, drzwi klatki otworzyły się, a Rowdy wydostała się na zewnątrz i od razu "pobiegła za ptakiem, którego zauważyła". "Trzy osoby próbowały ją złapać, ale im się nie udało" - dodała właścicielka kotki. Zaznaczyła, że jej pupilka ma bardzo "energetyczną" osobowość.
Pracownicy lotniska przez trzy tygodnie szukali uciekinierki. Podejrzewali, że ukrywa się w podziemnej części portu lotniczego - tam, gdzie znajdują się taśmy bagażowe. Próbowali namierzyć ją kamerami wykorzystywanymi do nagrywania dzikich zwierząt, a także zwabić za pomocą jej ulubionych przysmaków i znajomych zapachów obecnych na ubraniach właścicieli. Ale aż do ubiegłej środy, gdy Rowdy sama wyszła z ukrycia, poszukiwania nie przynosiły skutku.
Kotka Rowdy znów z opiekunami
"Bardzo się cieszymy ze szczęśliwego zakończenia. Nawet nie myśleliśmy o tym, co by było, gdybyśmy jej nie znaleźli lub gdyby stała jej się krzywda" - podkreśliła w rozmowie z CNN Sahil. Podziękowała też wszystkim zaangażowanym w akcję poszukiwawczą.
Po złapaniu kotki, pracownicy lotniska przekazali ją członkom bostońskiego oddziału organizacji Animal Rescue League. W ostatni weekend Rowdy została zwrócona właścicielom.
ZOBACZ TEŻ: Linie lotnicze "zgubiły" dziecko. Matka dziewczynki: to, co się stało, jest niewybaczalne
Źródło: CNN, Boston Logan International Airport
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Boston Logan International Airport